Reklama

Valorant - gracze narzekają na ceny skinów i bronie podobne do tych w CS:GO

Zapowiedziane ostatnio skiny do Valoranta z Nocnego Rynku wzbudziły wśród graczy sporo kontrowersji. Za skórki rodem z Counter-Strike’a trzeba będzie zapłacić prawdopodobnie ponad 300 złotych.

Riot Games pieczołowitą pracą przy League of Legends przez ostatnich kilkanaście lat zbudował sobie renomę dewelopera, który wie, jak robić dobre i zachęcające do zakupu skiny. LoL jest oczywiście grą darmową, ale ceny wielu przedmiotów kosmetycznych mogłyby zaskoczyć niejednego gracza. Większość społeczności docenia jednak jakość, liczne zmiany wprowadzane przez pojedyncze skiny i jest gotowa zapłacić za nie większą cenę.

Podobnie wyglądała do tej pory sytuacja w Valorancie. Słynne skiny zamieniające popularne bronie w smoki okazały się ogromnym hitem i rozeszły się głośnym echem po mediach społecznościowych. Nawet wysoka cena była wtedy zrozumiała, biorąc pod uwagę różnice pomiędzy zwykłą bronią a tym, za co przychodzi nam zapłacić kilkaset złotych.

Reklama

Dobra passa Riotu najwyraźniej dobiegła końca. Spore kontrowersje wzbudziły ujawnione niedawno podczas przecieków skiny, które przypominają standardowy wygląd broni w Counter-Strike’u. Nowy zestaw w ramach Nocnego Rynku zawiera alternatywne skórki do Vandala, Bulldoga, Marshala oraz Marshala. Ponadto znajdziemy w nim butterfly knife rodem z CS:GO.

Społeczność Valoranta jest zawiedziona różnymi elementami nowego zestawu. Przede wszystkim, przecieki sugerują, że jego cena będzie wynosić 75 dolarów. Ponadto deweloperzy nie popisali się tym razem kreatywnością. Podobnie jak wiele innych skinów z Nocnego Marketu, nowy zestaw będzie miał dwie wersje dla każdego skina, ale wciąż są to bronie wyraźnie inspirowane CS:GO.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: CS:GO | Valorant | Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy