Reklama

Kwalifikacje IEM Sydney: Polacy przegrali w pierwszym finale

IEM Sydney to jedna z najważniejszych imprez w kalendarzu graczy CS:GO. Każdy marzy o tym, by wystąpić w głównym turnieju z cyklu Intel Extreme Masters. Blisko tego byli zawodnicy polskiej formacji 9INE, która w finale górnej drabinki podejmowała Apeks. Polacy jednak nie dali rady, choć to nie zamyka im drogi do awansu.

Ten Ancient był do wygrania

9INE miało okazję awansować na prestiżowy turniej IEM Sydney 2023 po meczu z Apeks. Wystarczyło, że Polacy wygrają z drużyną, którą prowadzi słynny Jakub "kuben" Gurczyński. Na pierwszej mapie, którą było Ancient doszło do wyrównanego starcia. Początek należał do naszych rodaków, którzy szybko zbudowali sobie przewagę. Po dziewięciu odsłonach wygrywali już 7:2. Później to jednak rywale zaczęli odrabiać straty.

Pierwszą połowę wygrali jednak Polacy 8:7, grając po stronie broniącej. W drugiej części to Apeks przejęło inicjatywę i po 30 rundach mieliśmy na tablicy wynik 15:15. Dogrywka należała do rywali Polaków, którzy zwyciężyli 19:17 i to podopieczni byłego trenera Virtus.pro mogli cieszyć się z wygranej mapy, tym samym przybliżając się znacznie do awansu na turniej IEM w Australii.

Reklama

Niespodziewana porażka na Vertigo

Na Vertigo niespodziewanie to Apeks zaczęło od bardzo mocnego uderzenia, szybko wychodząc na prowadzenie 5:0. Było to spore zaskoczenie, gdyż była to lokacja wybrana przez 9INE, na której Polacy czują się bardzo dobrze i pokonywali już tam czołowe światowe formacje. Ta mapa po pierwszej połowie również zakończyła się wynikiem 8:7, ale dla Apeks.

Po zmianie stron 9INE przejęło inicjatywę i nawet wyszło na prowadzenie 14:9. Jednak nie utrzymali tej przewagi, a Apeks doprowadziło do kolejnej dogrywki. Tam znów odrobinę lepsi byli gracze Apeks, którzy ponownie wygrali 19:17 i mogli cieszyć się z wyjazdu do Sydney na turniej z serii Intel Extreme Masters. Najskuteczniejszym strzelcem polskiej formacji był Olek "hades" Miskiewicz, którzy ustrzelił łącznie 55 fragów.

9INE nie straciło jednak całkowitych szans na awans. Mogą jeszcze dokonać tej sztuki, pokonując w piątek rosyjskie BetBoom. Nie będzie to łatwy mecz, gdyż barwy tej formacji reprezentuje m.in. Vladislav "nafany" Gorshkov, który w przeszłości grał m.in. w Gambit Esports czy Cloud9. Mecz o awans na IEM Sydney 2023 rozpocznie się o 15:30 i zostanie rozegrany w formacie best of three.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: CS:GO
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy