Reklama

Call of Duty League próbuje wymusić na graczach streamowanie na YouTube

​Dziwne rzeczy dzieją się w Call of Duty League. Na wierzch zaczynają wychodzić kolejne fragmenty kontraktu Activision z YouTube Gaming. Jeden z nich sugeruje, że do wzięcia udziału w turnieju CDL niezbędne będzie streamowanie na YouTube.

Jednym ze sposobów na urozmaicenie rywalizacji w Call of Duty League są okazjonalne turnieje w Warzone. Wielu graczy lubi battle royale, niektórzy streamują swoje zmagania w internecie i nie jest im obca popularna gra Activision. Co jakiś czas organizatorzy decydują się więc stworzyć oddzielny od fazy grupowej CDL turniej, który dostarczy widzom nieco inny rodzaj rywalizacji.

Właśnie pojawiła się doskonała okazja, żeby powtórzyć tego typu inicjatywę. Do Call of Duty: Warzone trafiła nowa aktualizacja Reloaded, w której dokonano całkowitego niemalże reworka mniejszej mapy Rebirth. Niedługo później zapowiedziano turniej Call of Duty League Rebirth, gdzie profesjonalni gracze COD-a będą walczyć o 100 tysięcy dolarów.

Reklama

W sekcji FAQ pracownik Dexerto Chris Palladino zauważył bardzo ciekawą wzmiankę. Okazuje się, że wymagane jest streamowanie na YouTube dla wszystkich uczestników tego turnieju. Jeżeli któryś z graczy nie będzie w stanie uruchomić transmisji live, nie przejdzie powyżej wczesnego, otwartego etapu rywalizacji.

Włączenie streama nie jest oczywiście większym problemem dla większości graczy. Wielu z nich regularnie tworzy content i jest przyzwyczajonych do dzielenia się z fanami swoim gameplayem. Znaczna część CDL to jednak partnerzy Twitcha. Włączając stream na YouTube, naruszyliby swoje kontrakty i potencjalnie zagrozili swojej dalszej karierze na Twitchu.

Pojawia się więc pytanie, czy organizatorzy nie przemyśleli tego aspektu i zezwolą na streamowanie na Twitchu, czy faktycznie planują stworzyć turniej wyłącznie dla zawodników streamujących na YouTube.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty League
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy