Reklama

Bolesna porażka ENCE z Vitality. W czwartek mecz o awans na PGL Major

Polska drużyna ENCE walczy w turnieju RMR B, który wyłoni uczestników marcowego PGL Majora w Kopenhadze. Podopieczni Kubena w środę zmierzyli się z fantastycznym Teamem Vitality. Niestety przebieg meczu w systemie BO3 nie był korzystny dla Polaków. Reprezentanci naszego kraju ulegli na dwóch mapach.

Vertigo trudne dla polskiego ENCE

ENCE nie było faworytem z międzynarodowym Teamem Vitality. Pierwszą areną starcia była mapa Vertigo, którą wybrali zawodnicy polskiej formacji. Grający po stronie defensywnej gracze Vitality świetnie weszli w ten pojedynek. Szybko objęli prowadzenie 3:0, a gdy ENCE zdobyło pierwszą rundę, rywale nic sobie z tego nie zrobili i dalej demonstrowali swoją wysoką dyspozycję. Niestety podopieczni Kubena wydali się być zaskoczeni tym, w jaki sposób Vitality broni bombside’ów, ale także różnica w dyspozycji strzeleckiej była widoczna na korzyść przeciwników Polaków. ENCE po sześciu rundach przegrywało już 1:5.

Reklama

Wówczas trener naszych rodaków zdecydował się na wzięcie przerwy technicznej. To przyniosło zamierzony skutek. Fenomenalnym ustawieniem popisał się Krzysztof "Goofy" Górski, który wykorzystał ukrytą pozycję i zdobył trzy fragi na rywalach. Niestety chwilę później ENCE przegrało starcie w przewadze 3 na 1, co w efekcie kosztowało rundę. Polacy byli dobrze dysponowani w dalszych fragmentach dobrej połowie. Hades wraz z kolegami byli bliscy doprowadzenia do remisu, lecz na półmetku przegrywali 5:7.

Niestety druga pistoletówka również padła łupem drugiej drużyny w rankingu HLTV.org i to ją przybliżyło do wygranej na mapie Polaków. ENCE nie pozwoliło jednak na budowanie przewagi przez Vitality i kolejna odsłona wpadła na konto polskiej drużyny. Gdy wydawało się, że Polacy odzyskują kontrolę nad wydarzeniami, znów przegrali kluczowy pojedynek, będąc w przewadze trzech na jednego.

Porażka sprawiła, że Vitality objęło przewagę trzech rund (9:6). Od tego momentu gra Polaków kompletnie się posypała. Międzynarodowa drużyna wygrała cztery kolejne odsłony i ostatecznie zwyciężyło na Vertigo 13:6. Niestety był to bardzo słaby występ polskiej formacji na wybranej przez siebie lokacji.

Ostatnia szansa była na Nuke

ENCE musiało wygrać na mapie Nuke, by móc dalej liczyć się w meczu z Vitality. Trzecia runda pistoletowa w tym starciu znów została wygrana przez rywali Polaków. Zwiastowało to bardzo trudny początek dla naszego składu. Podopieczni Kubena wyglądali naprawdę bardzo słabo w pierwszych fragmentach rywalizacji na Nuke. Vitality po stronie atakującej nie dawało żadnych szans biało-czerwonym.

Pierwszy punkt na konto ENCE wpadł dopiero w piątej rundzie. Niestety nie był to początek dobrej serii dla Polaków. Vitality było o kilka klas lepsze od ENCE w pierwszej połowie. Na półmetku spotkania druga drużyna świata wygrywała 8:4 po teoretycznie trudniejszej stronie atakującej. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Vitality nadal dominowało i nie oddawało pola gry naszym reprezentantom. Można rzecz, że już tradycyjnie rywale Polaków wygrali rundę z pistoletami, a to ułatwiło im wygrywanie kolejnych punktów.

Kolejne minuty przybliżały "ZywOo" i jego kolegów do bezpośredniego awansu na PGL Major. Ostatecznie mapa zakończyła się rezultatem 13:4 dla Vitality. ENCE musi wygrać czwartkowe starcie, by bezpośrednio awansować na turniej w stolicy Danii.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Counter-Strike | Valve | ence esports
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy