Reklama

Zmarł słynny działacz Virtus.pro. Dał on szansę polskim graczom

W wieku 40 lat niespodziewanie zmarł Anton Cherepennikow. Rosyjski biznesmen i przedsiębiorca w 2011 roku wskrzesił Virtus.pro, czyniąc tę organizację jedną z najlepszych na świecie. Esportowego działacza pożegnały znane osobistości esportu.

Biznesmen wzniósł Virtus.pro na szczyt

Virtus.pro jest jedną z najważniejszych organizacji na świecie. W 2009 roku zawieszono jej działania i dwa lata później właśnie za sprawą Cherepennikowa znów pojawiła się ona na światowych arenach. Kładziono nacisk przede wszystkim na konstruowanie składu w DOTA 2 oraz Counter-Strike’u. W obu tych tytułach "Virtusi" osiągali ogromne sukcesy, będąc na samym szczycie esportowych zmagań.

Rosyjski biznesmen był odpowiedzialny m.in. za to, że NEO, TaZ, pashaBiceps, snax oraz byali znaleźli zatrudnienie w "Niedźwiedziach", nie będąc wówczas zrzeszeni w żadnej organizacji. Wraz z Polakami organizacja Virtus.pro była jedną z najmocniejszych drużyn w CS:GO w latach 2014-2017, zdobywając wiele cennych trofeów.

Reklama

Cherepennikow w 2015 roku założył holding ESForce, będąc tym samym jednym z organizatorów cyklu prestiżowych turniejów esportowych EPICENTER. Od 2019 roku Rosjanin postanowił wycofać się z zaangażowania w Virtus.pro i w środowisko esportowe. W sobotę do wiadomości publicznej podana była informacja o śmierci 40-latka. We wzruszających słowach pożegnał go Roman Dvoryankin - były generalny menadżer sekcji CS:GO w Virtus.pro.

Znane postacie żegnają Cherepennikowa

Swój żal wyraził także "seized" - były gracz m.in. Natus Vincere, który napisał "Nie mogę w to uwierzyć".

Rosyjskie media donoszą, że rosyjski działacz esportowy zmarł w wyniku zatrzymania akcji serca. Nie jest to jednak potwierdzona informacja. Wiadomo jedynie, że zmarł on w stolicy swojego kraju - w Moskwie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: CS:GO
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy