Reklama

Microsoft przejmuje Activision Blizzard. Zyskają na tym gry z serii Call of Duty?

​Call of Duty to wciąż znamienita marka w branży esportowej. Według jednego z najlepszych i najbardziej utytułowanych graczy w tę serię gier, przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft może zaowocować i wnieść pozytywne zmiany na scenie CoD-a.

Microsoft wykupił Activision Blizzard za niespełna 69 milionów dolarów, czyniąc tę transakcję rekordową i bezprecedensową w historii gamingu. Tak duże przedsięwzięcie niesie ze sobą wiele konsekwencji. Dość powiedzieć, że w rękach Microsoftu znajdą się teraz takie produkcje jak: Overwatch, StarCraft, World of Warcraft czy gry z serii Call of Duty.

Głos w tej sprawie zabrał jeden z najbardziej rozpoznawalnych i jednocześnie utytułowany profesjonalny gracz - Seth "Scump" Abner. Szacuje się, że członek drużyny OpTic Texas przez lata swojej esportowej kariery w produkcjach takich jak: Call of Duty: World War II, Black Ops 4, Modern Warfare oraz Cold War zarobił łącznie prawie 600 tysięcy dolarów.

Reklama

"Nie wiem jak to wpłynie na rozwój gier, nie wiem co się stanie ze studiami gier. Zakładałbym, że prawdopodobnie będzie nieco większy nacisk na pewne rzeczy, na które czekaliśmy" - przyznał "Scump".

Amerykanin wdał się w krótką analizę tego, z czym może już niebawem spotkać się esportowa, globalna scena gier Call of Duty, posługując się przykładem wydanej kilkanaście tygodni temu głośnej produkcji - Halo Infinite. "Spójrzcie na Halo, wyszli z niesamowitym systemem rankingowym, w pełni dopracowaną grą, w dużej mierze" - tłumaczył esportowiec.

Warto jednak zaznaczyć, że finalizacja procesu przejęcia Activision Blizzard ma nastąpić w okolicach czerwca 2023 roku. Microsoft ma więc jeszcze sporo czasu na analizę i wsłuchanie się w sugestie oraz opinie graczy odnośnie tego, jakich zmian i wdrożeń potrzebują gry z serii Call of Duty.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy