Reklama

Fani wyśmiali Blizzarda. Graczy zszokowała cena nowego skina w grze

Okazuje się, że za główną atrakcję siódmego sezonu Overwatcha 2 trzeba zapłacić 40 dolarów. Wprowadzenie do gry nowego skina do Moiry spotkało się z falą krytyki ze strony graczy.

Siódmy sezon Overwatcha 2 zaliczył wczoraj swój debiut, a razem z nim solidna porcja nowości. Dostaliśmy nową mapę do trybu Control, rework Sombry, kolejny Battle Pass oraz liczne zmiany w balansie postaci. Rozpoczęły się również coroczne, ekskluzywne wydarzenia z okazji Halloween, które potrwają przez cały październik.

Chociaż zmian w siódmym sezonie było wiele, jego główną bohaterką szybko stała się Lilith. Sezon nazwano Rise of Darkness, zapowiedziano crossover z Diablo 4, a za pomocą legendarnego skina zamieniono Moirę w gwiazdę nowego action RPG Blizzarda. Groźna i demoniczna Moira dla fanów postaci zapowiadała się na doskonałą motywację, by powrócić do nowego sezonu.

Reklama

Kiedy Rise of Darkness wreszcie trafiło do gry, fanów Overwatcha 2 spotkała bardzo przykra wiadomość. Lilith Moira, jeden z najbardziej dopracowanych i wyjątkowych skinów sequela, zdobyć można aktualnie wyłącznie, płacąc 40 dolarów za zestaw Ultimate Battle Pass.

Zestaw ten w każdym sezonie pojawia się w pewnej formie w Overwatchu 2. Za 40 dolarów odblokowujemy karnet bojowy, kilka skinów, dodatkowe przedmioty kosmetyczne oraz bonusową walutę premium. Tym razem w skład Ultimate Batle Passa wchodzą jednak Lilith Moira oraz Inarius Pharah, dwa skiny regularnie wykorzystywane podczas promocji siódmego sezonu.

Informacja ta nie została niestety zbyt dobrze odebrana przez fanów Overwatcha 2. Gracze szybko powędrowali na subreddita gry, gdzie wątek dotyczący absurdalnej ceny nowych skinów ma już ponad 15 tysięcy pozytywnych ocen. Gracze są wściekli, czują się oszukani i spodziewali się, że chociaż część tak mocno promowanej zawartości będzie można odblokować poprzez uczestniczenie w nowym sezonie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Overwatch 2