Reklama

Basenowe streamerki nie będą mogły transmitować na Kicku?

Na Kicku nastąpiły ważne zmiany w zasadach i regulaminie serwisu. Okazuje się, że nowy podmiot streamerski nie będzie przychylnie patrzył w kierunku seksualnych treści.

Branża streamingowa przeżyła w ostatnim czasie bardzo dużą rewolucję. Największy tego typu serwis, czyli Twitch przynależący do grupy Amazona poszerzył poniekąd zakres swojej działalności. Docelowo miała być to przystań dla wszystkich entuzjastów wideo. Na platformie spotykać mieli się twórcy, którzy ochoczo transmitują swoje zmagania z różnorakich produkcji oraz widzowie chętnie oglądający takie treści.

Reklama

Po czasie jednak Twitch "otworzył się" na zdecydowanie liberalniejszy content, odbiegający nawet od tematyki gier, Z czasem więc założenia odeszły do lamusa, a witryną trząść zaczęły: transmisje IRL (z życia realnego), basenowe transmisje i ogrom streamów nacechowanych golizną oraz erotyką, która notabene cieszy się nadal ogromną popularnością.

Najwyraźniej Kick, nowy na rynku podmiot, nie zamierza iść tą drogą. W najnowszym oświadczeniu właściciel strony Eddie Craven poinformował o istotnych zmianach regulaminowych. Co dowiadujemy się z tego komunikatu?

Przede wszystkim nie ma przyzwolenia na jakiekolwiek znamiona erotyki. Transmisje nie mogą być prowadzone w samej bieliźnie (choć stroje kąpielowe i bikini nadal są dozwolone). Ponadto streamerki mają zakaz wykonywania seksualnych czynności za suby bądź pieniądze.

Te restrykcyjne zmiany podyktowane są regulaminem Apple Store. Warto odnotować, że jakiś czas temu Kick wydał swoją własną aplikację mobilną dedykowaną urządzeniom mobilnym z iOS’em oraz Androidem. Tak czy inaczej z całą pewnością nowy regulamin wniesie nowe standardy i może przyczynić się do podniesienia poziomu portalu.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Kick
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy