Reklama

Zmiany na głównym szczeblu Virtus.pro

​Virtus.pro dokonało poważnej roszady. Mianowicie organizacja zmieniła głównego menedżera, którym został Sergey Glamazda.

Z racji faktu, iż rosyjska organizacja od wielu lat inwestuje w polski zespół Counter-Strike'a, nie dziwi fakt, że projekt mocniej przyciąga uwagę polskich fanów. Sama nazwa "Virtus.pro" już zawsze bowiem będzie kojarzyła się kibicom z naszego kraju jako coś legendarnego, przerastającego zwykły zespół.

Dzięki ogromnej popularności formacji "cs'a" fanom "virtusów" nie było obce, kto jest głównym menadżerem organizacji. Przez cztery lata to stanowisko piastował Roman Dvoryankin. CEO "VP" miał okazję święcić triumfy legendarnego polskiego zespołu, ale też decydować o jego rozpadzie. W ostatnich latach imię menadżera pojawiało się nader często, gdyż fani sugerowali mu pozbycie się polskiej drużyny.

Reklama

Ostatecznie trzeba jednak przyznać, że Dvoryankin pomógł w wyniesieniu organizacji na wyższy poziom, toteż dziś "Niedźwiedzie" uważane są za jeden z największych esportowych klubów. Wraz z początkiem 2020 roku drogi generalnego menadżera i organizacji się rozejdą. Powodem takiego obrotu sytuacji jest przejście Dvoryankina do kompletnie innej dziedziny, jaką jest piłka nożna. Menedżer będzie odpowiedzialny za sprawy związane z organizacją mistrzostw świata w Katarze.

Na jego następcę wybrano Sergeya Glamazdę. Wspomniana postać pracowała dotychczasowo jako dyrektor ds. rozwoju nowych branż w rosyjskim biurze Nielsen. Glamazda przejmie obowiązki CEO Virtus.pro w styczniu 2020 roku.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy