Reklama

Zawodnik Fortnite'a zbanowany za oszustwa

​Do sporego skandalu doszło niedawno w esportowym świecie Fortnite'a. Mianowicie jeden z zawodników został przyłapany na używaniu nielegalnych oprogramowań. Sprawa jest o tyle interesującą, iż niedawno oszust wygrał wraz ze swoim zespołem prawie 200 tysięcy dolarów.

Dojście lub utrzymanie się na najwyższym poziomie to nie łatwa sztuka dla graczy. By tego dokonać, potrzeba poświęcić wiele godzin pracy nad umiejętnościami. Niektórzy wolą jednak wybrać drogę na skróty, używając nielegalnych oprogramowań. Dość regularnie takie przypadki są znajdowane i surowo karane, o czym przekonali się oszuści w Counter-Strike'u: Global Offensive.

Teraz do skandalu doszło we Fortnicie. Podczas niedzielnego eventu nieoczekiwanie bana otrzymał Kalvin "Kez" Dam. Powodem takiej reakcji twórców gry był aimbot (czyli znaczna poprawa strzelania), z jakiego korzystał Kanadyjczyk. Zawodnik został wyrzucony w trakcie rywalizacji, co wprawiło w szok grających z nim zawodników.

Reklama

Jeśli chodzi o samego Dama, to esportowiec ostatnio odniósł jeden z największych sukcesów w karierze. Wraz z drużyną zdobył on pierwsze miejsce podczas Fortnite Champion Series - Chapter 2 - Season 1 - Grand Finals: NA East. Łączna pula nagród rozgrywek przekraczała pół miliona dolarów, a "Kez", wraz z kolegami, zgarnęli główną nagrodę o wartości 187 i pół tysiąca dolarów.

Okazuje się, że przesłanki do ukarania Kanadyjczyka pojawiały się już wcześniej. Inny gracz w produkcję od Epic Games, Cris "CizLucky" Perez, otrzymał wcześniej wiadomość, iż Dam niebawem zostanie ukarany, gdyż miał on korzystać z niskiej jakości cheatów, które są dość proste do wykrycia. Perez nie wziął wtedy tego na poważnie. Na razie zbanowany nie zamierza odnieść się do tematu, a ponadto usunął on swoje konto na Twitterze.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy