Reklama

Virtus.pro ponownie lepsze od Kinguin

W czwartek w ramach półfinału drabinki wygranych relegacji do ESL Pro League odbyły się „derby Polski” pomiędzy Virtus.pro, a Kinguin. Ponownie zwycięsko ze starcia wyszli „virtusi”.

Następny pojedynek w ostatnim czasie pomiędzy formacjami lepiej rozpoczęły „Pingwiny”, poprzez sprawne ataki osiągając prowadzenie 5:1. Od tego momentu „virtusi” poprawili swoją grę, zdobywając dziewięć punktów z rzędu (10:5), później dokładając pistoletówkę na swoje konto. Mistrzowie Polski przełamali oponenta w kolejnej rundzie, rozpoczynając serię, dającą im kontakt z przeciwnikiem (10:11). „VP” nie pozwoliło jednak wydrzeć sobie prowadzenia, w końcówce znów przejmując inicjatywę, nie oddając jej do końca mapy.

Drugi plac gry również lepiej zaczęli podopieczni Mariusza „Loorda” Cybulskiego. I tym razem „Niedźwiedzie” odrobiły straty, choć w pierwszej połowie nie mogły one wypracować znacznej przewagi (8:7). Wydawało się, że Filip „Neo” Kubski i spółka zdystansują przeciwnika po stronie terrorystów (10:7), lecz „Pingwiny” odpowiedziały przeciwnikowi serią sześciu „oczek” (13:10). Gracze prowadzeni przez Jakuba „kubena Gruczyńskiego nie odpuścili do samego końca, w trzydziestej rundzie pieczętując odsłonę na swoje konto.

Virtus.pro – Kinguin 2:0 (16:10 – nuke, 16:14 – mirage)

Tym samym „VP” jest o krok od awansu do EPL-a. By Polacy zapewnili sobie miejsce w rozgrywkach, muszą oni pokonać OpTic Gaming. Kinguin zmierzy się z kolei z AGO o prawo do walki o drugiego slota do ligi.

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Kinguin | virtus.pro | ESL Pro League | Neo
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy