Reklama

To koniec Twitcha w tym kraju. Właściciel platformy podjął konkretną decyzję

Twitch.tv, największy na świecie portal streamerski należący do Amazona, już niebawem zniknie z Korei Południowej. Właściciele platformy tłumaczą tę decyzję "wysokimi kosztami utrzymywania serwisu na terenie tego kraju".

Jest to dosyć sensacyjny komunikat, zważając na fakt, że Twitch faktycznie dostępny był w niemal każdym zakamarku na całym świecie. Z platformy korzystają miliony użytkowników z praktycznie każdego kontynentu na naszym globie. Teraz jednak się to nieco zmieni, o czym dowiadujemy się z oficjalnego oświadczenia na blogu Twitcha.

Otóż Twitch oficjalnie zniknie z Korei Południowej wraz z dniem 27 lutego 2024 roku. "Ostatecznie koszty obsługi Twitcha w Korei są zbyt wysokie i włożyliśmy wiele wysiłku w zmniejszenie tych kosztów, abyśmy mogli znaleźć sposób, aby działalność Twitcha pozostała w Korei" - możemy wyczytać.

Reklama

W jaki sposób Twitch próbował ograniczyć te koszty? Najpierw właściciele platformy eksperymentowali z modelem peer-to-peer jeśli chodzi o samo nadawanie. Następnie próbowali również dostosować jakość streama maksymalnie do rozdzielczości 720p (domyślnie Twitch działa w 1080p).

Pomimo tych wysiłków i prób Twitch szacuje, że koszty utrzymywania i rozmaite opłaty są blisko 10 razy większe niż w większości innych krajów, w których platforma funkcjonuje. Dyrektor generalny Twitcha, Daniel Clancy, wyjaśnił, iż decyzja ta prędzej czy później i tak musiała zapaść po długim czasie odwlekania.

Co z twórcami z Korei Południowej, którzy poświęcili jakąś część swojego życia na rozwój swoich kanałów i budowanie społeczności? Twitch podejmie wysiłki, by poszukać alternatywnego rozwiązania - przenieść twórców wraz z ich społecznościami do innych usług transmisyjnych na terenie Korei.

Wydaje się więc, że decyzja o wyłączeniu Twitcha w tym kraju jest już ostateczna.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy