Reklama

R6S: European League - wielki powrót Na’Vi

​Ósma kolejka European League w Rainbow Six: Siege ponownie przyniosła zaskoczenia. Świetne widowisko dały formacje Natus Vincere oraz Team Vitality, które zmierzyły się na lokacji Coastline. Zapraszamy do podsumowania ósmej serii spotkań.

Chaos Esport Club - Team Empire

Pojedynek Empire z Chaos był starciem dwóch drużyn o odmiennych priorytetach. Chaos walczy o to, by odbić się od dolnej części tabeli, zaś Empire pozostaje w grze o fazę play-off. Różnica pomiędzy formacjami nie była jednak widoczna od początku.

Mecz na mapie Coastline był w pierwszej fazie bardzo wyrównany. Żadna z drużyn nie osiągnęła znaczącej przewagi, dzięki czemu na półmetku był remis trzy do trzech. Dopiero druga część zmieniła wszystko. Wówczas Empire wrzuciło "drugi bieg", co poskutkowało wygraną w czterech rundach, oddając zaledwie jedną. Tym sposobem Team Empire pokonał Chaos 7:4 i zgłosił aspiracje do walki o najwyższe cele.

Reklama

Rogue - Virtus.pro

Mecze fatalnego w tym sezonie Rogue niestety nie dostarczają wielu emocji fanom Rainbow Six: Siege. Drużyna ta przegrywa seryjnie kolejne spotkania. Wprawdzie niektóre spotkania mogą dawać nadzieję, lecz każde z nich kończy się w ten sam sposób - brakiem zdobyczy punktowych. Tak samo też było w meczu przeciwko Virtus.pro.

"Niedźwiedzie" natychmiastowo na Clubhouse przejęły inicjatywę. Pierwsza połowa zakończyła się miażdżącym prowadzeniem 5:1 rosyjskiej organizacji. Rogue próbowało zmniejszyć straty i nawet to się udawało autsajderom tabeli. Ostateczny rezultat był jednak negatywny. Ostatecznie Virtus.pro wygrało spotkanie 7:4.

Tempra Esports - Team Secret

Pojedynek Tempry z Secret zapowiadał się bardzo interesująco. Te dwie drużyny prezentują się dobrze w obecnym sezonie European League, lecz zdecydowanym faworytem do zwycięstwa byli przedstawiciele Secret.
Starcie na Villi miało jednak dość nietypowy przebieg. Do zmiany stron mecz był zacięty. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie. Wówczas Tempra wygrała aż cztery kolejne rundy, pokonując w efektowny sposób Team Secret 7:3.

Natus Vincere - Team Vitality

Starcie znanych esportowych organizacji, które nie radzą sobie najlepiej na tym etapie European League w Rainbow Six: Siege dostarczyło najwięcej emocji w całej ósmej serii spotkań. Takich zwrotów akcji nie było w poprzednich meczach.

Potyczkę lepiej zaczęli gracze Vitality. To oni wyszli na prowadzenie w pierwszej fazie spotkania. Wynik 4:2 przed drugą połową mógł dawać spore nadzieje na odniesienie sukcesu. Tak się jednak nie stało. Na’Vi z Polakiem - Szymonem "Saves" Kamieniakiem w składzie dokonała fantastycznego odrodzenia. Formacja wygrała aż pięć rund, nie oddając jednocześnie żadnej i ostatecznie pokonała Vitality 7:5. Był to zdecydowanie najlepszy mecz ósmej kolejki.

BDS Esport - G2 Esports

BDS Esport - niekwestionowany lider tabeli nie dał większych szans G2 Esports na mapie Kafe Dostoyevsky. Francuska drużyna gwiazd najpierw prowadziła 4:2, a potem rozniosła rywali 4:1. Zatem ostatecznym rezultatem było zwycięstwo 7:3.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Rainbow Six Siege
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy