Reklama

Premierę Apex Legends opóźniono, by programista zdążył do sądu

​Nietypowa historia prosto ze studia Respawn Entertainment. Firma odpowiedzialna za popularną strzelankę Apex Legends opóźniła premierę produkcji w lutym 2019 r., ponieważ główny programista sieciowy - Jon "slothy" Shiring - miał tego dnia wyznaczony termin w sądzie w Los Angeles.

Od razu uspokajamy, że nie stało się nic złego, a cała sprawa jest raczej pozytywna. Otóż mężczyzna musiał wtedy udać się przed oblicze sędziego w ramach sprawy adopcyjnej swojej córki. Teraz kwestia została szczęśliwie sfinalizowana, a deweloper opisał całą historię z ubiegłego roku.

"Złożyłem dzisiaj tonę dokumentów, by sfinalizować adopcję mojej córki. To przypomniało mi, jak ostatni raz byłem w sądzie w Los Angeles" - napisał na Twitterze. "Premier Apex Legends odbyła się w dziwnym terminie wieczornym w Europie, który był raczej niespodziewany" - opisuje mężczyzna.

Reklama

"Planowaliśmy premierę na rano, ale nagle dostałem termin, by pojawić się przed sądem w sprawie adopcji. Sąd wybrał 4 lutego o 10 rano - tak samo, jak planowana premiera Apex Legends. Spanikowałem. Odpowiadałem za operacje sieciowe, więc była to bardzo zła sytuacja" - wyjaśnia.

"Drew McCoy [producent gry - dop. red.] i wszyscy inni w Respawn przesunęli sekretną datę debiutu, żebym zdążył do sądu, następnie pognał z powrotem do sądu, nadzorował premierę, po czym świętował razem z zespołem. To był wspaniały czas dla mnie i mojej rodziny!" - dodaje Shiring.

"I właśnie dlatego Apex Legends debiutowało o tak dziwnej porze w dniu 4 lutego 2019 roku. Było tak, ponieważ Respawn Entertainment powiedziało, że moja rodzina jest najważniejsza" - kończy programista. A więc wszystko skończyło się dobrze i pozostaje jedynie pogratulować pracodawcy.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Respawn Entertainment
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy