PLE 2: Podsumowanie drugiego sezonu - relacja turnieju League of Legends

PLE 2 /materiały prasowe

Weekend upływał większości polskich fanów esportu pod znakiem finałów PLE. Cztery najlepsze drużyny drugiego sezonu zmierzyły się ze sobą w walce o miano Mistrza. Zwycięzca mógł być tylko jeden. Ostateczny triumf Illuminar Gaming pozwolił kilku zawodnikom obronić tytuł z pierwszego sezonu.

Finały Polskiej Ligi Esportowej dostarczyły widzom sporo niespodzianek, zarówno w League of Legends jak i Counter Strike’u. Niedzielne nadzieje na polskie derby pomiędzy Team Kinguin oraz AGO Gaming w imponującym stylu zniszczyło Venatores, wygrywając z polskim TOP2 2:0. Z kolei w sobotnim turnieju LoL-a przewidywania większości ekspertów pokrzyżował Team DPD. Na długo przed finałami drugiego sezonu mówiło się przecież o meczu Illuminar Gaming i Pompa Team, rewanżu za Puchar Polski Cybersport.

Illuminar Gaming vs Sneaky FoxEZ (2:0)

Czystym przypadkiem zmiany na kilka dni przez finałami pierwszy półfinał uczyniły nieco bardziej emocjonującym. Na początku Illuminar Gaming miał zmierzyć się z AGO Singularity, które zrezygnowało z udziału w turnieju. Drużyna Tabasko dostała okazję, żeby naprawić swój jedyny remis w drugim sezonie Polskiej Ligi Esportowej.

Reklama

Praktyka pokazała jednak, że przegrana wcześniej mapa IHG w meczu ze Sneaky FoxEZ była tylko wypadkiem przy pracy. Co prawda drużynie Czekolada udało się w pierwszym meczu dotrzymywać kroku rywalom w liczbie pokonanych przeciwników, ale to IHG przejmowało większość objective’ów, pogłębiając swoją przewagę w złocie. Ostatecznie pojedynek nie trwał nawet pół godziny. Tabasko wraz ze swoją drużyną zakończyli pierwszą mapę klasycznym wzięciem Barona.

Drugi pojedynek trwał równie krótko, a pewne zwycięstwo w early game po raz kolejny zapewnił IHG Tabasko. Sneaky FoxEZ próbowało kilkukrotnie odeprzeć ofensywę rywali, ale nie osiągało to zamierzonych rezultatów. Illuminar szybko rozprawił się ze swoim przeciwnikiem, zakończył BO3 wynikiem 2:0 i zapewnił sobie miejsce w ścisłym finale.

Pompa Team vs Team DPD (0:2)

Przechodzimy do tego bardziej zaskakującego półfinału oraz najlepszego spotkania całych finałów. Najwięcej emocji dostarczyła pierwsza mapa BO3, której czas trwania przekroczył 50 minut. Był to jedyny pojedynek na przestrzeni całego dnia, gdzie drużynie udało się wyjść z kopanego pod nimi dołka i odrobić straty.

Pompa zaczęła bowiem BO3 zgodnie z przewidywaniami ekspertów. Pierwsza krew dla duetu Puki-Mustiques, niedługo później kolejne zabójstwa i pierwsza wieża. Jeszcze przed 20 minutą Pompa Team miała ok. 5 tysięcy przewagi w złocie. Powrót DPD rozpoczął nagrodzony statuetką od publiczności Kubon, który może na swoje konto zapisać bardzo dobre BO3. Kilka świetnych ultimate’ów Gnara z jego strony, imponujące rozegranie teamfightów oraz pewne prowadzenie drużyny po zwycięstwo.

DPD jedną wygraną walką rozpoczęło powrót do spotkania. Niedługo później wzięli Barona, podjęli kilka dobrych decyzji na mapie i ostatecznie przebili się przez heroiczną obronę Pompy po ponad 50 minutach.

Druga mapa, chociaż była dużo bardziej wyrównana, trwała znacznie krócej. Pierwsze dwadzieścia minut stanowiło głównie wymiany zabójstw, wież oraz smoków. Licznik złota nie zmieniał się zbyt mocno na korzyść żadnej z drużyn. O końcowym wyniku całego spotkania zadecydowała jedna walka wokół Barona. Kolejny świetny teamfight ze strony DPD, zabicie Nashora i szybki koniec spotkania zagwarantowały im pojedynek z Illuminar Gaming.

Illuminar Gaming vs Team DPD (2:0)

Pierwsze starcie finału wyglądało trochę jak sprawdzanie gruntu pod własnymi nogami przez obie drużyny. Celaver przelał pierwszą krew, oba zespoły spokojnie poruszały się po całej mapie... Po raz kolejny IHG zaprezentowało swoją przewagę ponad resztą formacji, mocniej skupiając się na objectivach.

Wygranie pierwszego teamfightu tylko zwiększyło ich przewagę w złocie, a szala zwycięstwa powoli przechylała się na stronę IHG. Po wzięciu Barona, drużyna Tabasko potrzebowała jeszcze kilku kolejnych minut, żeby wreszcie kolejnym udanym starciem zapewnić sobie pierwszy punkt w BO3.

Drugie spotkanie nie dawało już niestety zbyt wiele miejsca na popisy Teamu DPD. Źle w mecz wszedł Patryk ‘Bolszak’ Jażdżewski, co nie tylko zakończyło się oddaniem pierwszej krwi, ale również kilkoma kolejnymi, szybkimi śmierciami. Illuminar udowodniło, że w przeciwieństwie do Pompy, potrafią wykorzystać zdobytą przewagę.

Ostatnia gra finału zakończyła się błyskawicznym stompem. Zwycięstwo 2:0 przeciwko Team DPD zapewniło Illuminar Gaming tytuł Mistrza drugiego sezonu Polskiej Ligi Esportowej. IceBeasto, Tabasko, Sebekx, Woolite i Delord wyjechali z Warszawy bogatsi o 46 tysięcy złotych.

Tomasz Alicki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Polska Liga Esportowa
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy