Reklama

PGL Major 2024. siuhy poza turniejem - inne polskie akcenty nadal w grze

Europejskie MOUZ przebojowo przedzierało się przez fazę grupową turnieju PGL Major 2024 w Kopenhadze. Formacja, w barwach której rywalizuje polski zawodnik Kamil "siuhy" Szkaradek musiała jednak uznać w ćwierćfinale wyższość G2 Esports.

MOUZ zakończyło rozgrywki grupowe z bilansem trzech zwycięstw bez porażki, wygrywając kolejno z ECSTATIC, Eternal Fire oraz Complexity, tym samym zapewniając sobie pewny awans do ćwierćfinałów. Tutaj ekipa prowadzona przez siuhy’ego czekała na G2 Esports.

Mecz rozegrany został w piątkowy wieczór. Ekspertom ciężko było wskazać pewnego i jednoznacznego faworyta. Szybko okazało się jednak, że na świetnie dysponowane dziś G2 naszpikowane super gwiazdami nie było mocnych. Na pierwszej mapie Inferno podopieczni trenera Wiktora "TaZa" Wojtasa rozbili swoich rywali rezultatem 13 do 9. Na Vertigo również nie pozostawili żadnych wątpliwości, która drużyna prezentuje aktualnie lepszą formę.

Reklama

Tym samym siuhy i MOUZ żegnają się z turniejem PGL Major 2024 na etapie ćwierćfinałów. To jednak nie koniec polskich akcentów w rozgrywkach. Wspomniany wcześniej TaZ wraz ze swoją drużyną G2 Esports zameldował się w półfinale. Rywalem w sobotnim starciu zaplanowanym na godz. 20:00 będzie Natus Vincere.

Po drugiej stronie drabinki zwycięsko ze swojego ćwierćfinałowego starcia wyszedł FaZe Clan prowadzony przez inną polską legendę CS’a, Filipa "NEO" Kubskiego. Drużyna to niezwykle zaciętym meczu uporała się z rosyjskim Spirit. W drugim półfinale FaZe zmierzy się z trzecią drużyną rankingu - Vitality.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: PGL Major | Counter-Strike
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy