Reklama

Mistrzostwa Świata w Szachach: Magnus Carlsen popełnił błąd, który mógł go słono kosztować

​W Dubaju rozgrywane są szachowe Mistrzostwa Świata. Rosjanin Jan Niepomniaszczij podejmuje broniącego tytuł Norwega - Magnusa Carlsena, który aktualnie jest na prowadzeniu. Podczas partii nr 9, doszło do ciekawej sytuacji i tylko jeden drobny czynnik uchronił Carlsena przed błędem kardynalnym.

W Mistrzostwach Świata przewidzianych jest aż 14 bezpośrednich pojedynków, w których zawodnicy mierzą się naprzemiennie - raz białymi, raz czarnymi bierkami. Po 8. rozegranych starciach, na czele z rezultatem 5-3 stał faworyzowany Mistrz Świata, chociaż kolejna partia z numerem 9. przyniosła nietypowe zdarzenie.

Prawdopodobnie pod wpływem stresu i nerwów, Carlsen dopuścił się błędu, który mógł go kosztować całkiem sporo. Panujący mistrz dotknął figury szachowej, jakoby miał się nią poruszać na szachownicy, po czym zmienił zdanie i ruch podjął zupełnie inną bierką. Sytuacja z udziałem Norwega została omówiona przez wybitnego Amerykańskiego szachistę i jednocześnie dużego streamera - arcymistrza Hikaru Nakamurę.

Reklama

"Tak, dotknął, na pewno. Nie ma żadnych wątpliwości. Na sto procent. To widać w bardzo zwolnionym tempie, ale na sto procent to zrobił. To miało miejsce wtedy, gdy Ian był poza stołem, ale [Carlsen] na pewno to zrobił" - komentował Nakamura.

Czy Magnus Carlsen złamał zasady gry? Pomimo tego, że dotykał figurę, a finalnie poruszył się inną bierką - mógł być to klasyczny faul. Na szczęście dla Norwega, pretendent z Rosji nie był obecny przy stole, a tym samym przy szachownicy - więc panujący mistrz nie zawinił. Dodatkowo, tę partię z numerem 8 udało mu się wygrać.

Obecnie, już po 10. rozegranych meczach, Carlsen wyszedł na znaczne prowadzenie wynikiem 6,5 do 3,5. Do końca pozostały jeszcze cztery starcia, a Norwegowi wystarczy tylko jedno zwycięstwo, by obronić tytuł mistrzowski i przypieczętować swoje niekwestionowane panowanie w szachach.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy