Reklama

Kup paczkę chipsów i poznaj… nowe Call of Duty

​Wygląda na to, że producent przekąsek nieco się pospieszył i zdradził nazwę nowej odsłony serii zanim zrobiło to Activision.

Fani Call of Duty nie muszą już czekać na oficjalne ogłoszenie dewelopera, żeby dowiedzieć się nieco na temat nowej odsłony serii, bo Doritos, czyli producent popularnych chipsów, właśnie przyszedł im z pomocą.

Jak bowiem ujawniło TheGaming Revolution na Twitterze, powołując się na Call of Duty News i Windows Central oraz publikując stosowne zdjęcia, producent słonych przekąsek wystartował z promocją dla niezapowiedzianego jeszcze Call of Duty: Black Ops Cold War.

O powrocie cenionej przez graczy podserii mówiło się już od pewnego czasu, chociaż dotąd nie dostaliśmy oficjalnego potwierdzenia, ale wskazówka z chipsów zdaje się wszystko uwiarygadniać.

Reklama

Przy okazji poznaliśmy również tytuł gry, który jednoznacznie wskazuje na osadzenie gry w czasach zimnej wojny, czyli ciągnącego się od roku 1947 do roku 1991 stanu napięcia oraz rywalizacji ideologicznej, politycznej i militarnej pomiędzy blokiem wschodnim (ZSRR i jego państwa satelickie) a blokiem zachodnim, czyli państwami niekomunistycznymi skupionymi od 1949 roku w NATO pod przywództwem Stanów Zjednoczonych, w czasie którego doszło choćby do wojny wietnamskiej.

Jeżeli zaś chodzi o samą promocję, która oferuje możliwość wygrania podwójnych punktów doświadczenia przez rok, to wystartuje ona najpewniej 5 października, co może wskazywać na debiut gry w podobnym terminie, ale oczywiście nie mamy tu żadnych gwarancji.

Szczególnie biorąc pod uwagę podobną promocję z ubiegłego roku, związaną z Modern Warfare, która wystartowała 1 października, a sama gra trafiła w nasze ręce dopiero 25 października, a co więcej po drodze nie było żadnych przeszkód wynikających z pandemii koronawirusa, które mogą przyczynić się do opóźnień tegorocznej gry.

Tym bardziej, że Activision nigdy nie czekało tak długo z zapowiedzią Call of Duty jak w tym roku, bo zazwyczaj oficjalne ujawnienie odbywało się przed albo na targach E3. W tym roku impreza się nie odbyła, co można traktować jako pewne usprawiedliwienie decyzji wydawcy, ale z drugiej strony wielu twórców zdecydowało się w tym czasie na indywidualne eventy online.

Activision nie poszło podobną drogą, a przynajmniej do tego czasu, ale wszystko może się jeszcze zmienić. A być może to dłuższe czekanie jest związane z wciąż nieujawnionym terminem premiery konsol nowej generacji i wydawca nie chce albo nie może uczynić pierwszego kroku? Możliwości jest wiele, nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko poczekać na jego oficjalne stanowisko.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy