Reklama

HenryG odpowiada na zarzuty dotyczące gwałtu

O co w ogóle chodzi?

Niedawno była partnerka Greera - Kelly Jean, zdecydowała się na wystosowanie długiego Tweeta. Treść w nim zawarta dotyczyła jej związku z komentatorem. Cosplayerka z dużym gronem obserwujących (ponad 100 tysięcy na Twitterze) postanowiła oskarżyć Greera o kilka bardzo złych zachowań.

Najpoważniejsza sprawa dotyczyła rzekomego zgwałcenia, jakiego miał dopuścić się "HenryG", gdy Jean była pod silnym wpływem marihuany. Oprócz tego partnerka Twicha zadeklarowała, iż wielokrotnie komentator zachowywał się wobec niej obelżywie, a także do dziś ma problem z wiernością w związku, raniąc tym samym inne kobiety. Szerszy opis sytuacji znajdziecie pod tym adresem.

Reklama

Czytaj dalej na następnej stronie...

"HenryG" odpowiada

Nie trzeba było za długo czekać, by Brytyjczyk odniósł się do poważnych oskarżeń skierowanych w jego stronę. Mianowicie na szali 32-latka stanęła nie tylko reputacja, ale również jego zawodowa kariera. Gdyby słowa Jean okazały się prawdą, najpewniej były profesjonalny gracz straciłby wszystkie kontrakty, a nikt nowy nie przygarnąłby go do działań. Oczywiście w grę wchodziłaby także sprawa karna.

Greer odniósł się przede wszystkim do rzekomego zgwałcenia, czyli najpoważniejszej części. Otóż z jego perspektywy sytuacja wygląda inaczej. Wspomnianego dnia para spotkała się po tym, jak spędzała czas w osobnych gronach. Później faktycznie miało miejsce zażywanie marihuany, lecz następnie para dobrowolnie zrobiła kroki w kierunku odbycia stosunku. W trakcie cosplayerka miała stwierdzić, iż jest pod zbyt silnym wpływem narkotyku, toteż nie chce ona kontynuować. Greer opisuje, że wtedy faktycznie przestać dokonywać czynności seksualnych.

Zdaniem "Henry'egoG", temat wrócił, gdy para zaczęła się rozchodzić. Wtedy to Jean miała często o tym wspominać, co może mieć swoje podłoże w jej traumatycznych przeżyciach z przeszłości. Greer faktycznie uznał, iż podczas spornej sytuacji stan partnerki mógł wprawiać ją w niepokój, lecz na pewno nie dokonał on żadnego czynu przeciwko niej.

32-latek opisał także, że stosunkowo niedawno Jean zaczęła nękać jego i jego obecną partnerkę, wciąż odwołując się do ich wspólnej przeszłości. Jednocześnie komentator nie chce już więcej odnosić się do całej sprawy, zamierzając pozostawić sprawy prywatne takimi, jakie są.

Pełna treść oświadczenia komentatora znajduje się pod tym adresem: https://bit.ly/2V9rjLN

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy