Glock: Kompaktowy, ale niezwykle szybki pistolet

Glock /AFP

​W najnowszym wydaniu naszej serii tekstów o broniach, które podbiły gry wideo, zajmiemy się jednym z najbardziej znanych aktualnie pistoletów. Glock - bo o nim mowa - na stałe wpisał się do historii. Pomimo, że powstał w poprzednim stuleciu, określany jest mianem "broni XXI wieku".

Od austriackiej firmy do armii

Glock powstał w dość ciekawych okolicznościach. W 1980 roku armia austriacka ogłosiła konkurs na opracowanie nowej broni. Głównym warunkiem upoważniającym start, był zapis, że firma musi pochodzić z Austrii. W ciągu sześciu kolejnych miesięcy opracowano prototyp pistoletu, który niemal natychmiast okrył twórcę sławą. Po niespełna dwóch latach przyjęto go do wojska oraz policji pod nazwą "P-80". Po jakimś czasie oznaczenie zmieniono na Glock - od Gastona Glocka, założyciela firmy Glock GmbH, która zajmowała się produkcją pistoletu.

Reklama

Broń bardzo szybko zyskała popularność wśród służb mundurowych w Austrii i nie tylko. Nazywana była nawet "bronią XXI wieku" ze względu na swoje dane techniczne oraz nowatorski jak na tamte czasy wygląd. Do wyposażenia polskiej Policji, pierwsze Glocki trafiły ostatniego dnia 1996 roku (modele Glock 17 oraz 19), a pięć lat później wersję 21.

Wielkość (nie) ma znaczenia

Modelem, na którym dziś skupimy swoją uwagę, jest Glock-18. Kaliber 9 milimetrów, do którego wchodzi pocisk typu Parabellum o takiej samej wielkości. Magazynek może pomieścić 17, 19 oraz 33 naboje. Długość pistoletu wynosi około 19 centymetrów, wysokość 15,5 centymetrów. Rozmiary wskazują na dość mały gabarytowo pistolet, nie przeszkadza to jednak w tym, by Glock-18 charakteryzował się bardzo dobrą szybkostrzelnością teoretyczną - wg podanych danych pistolet może wygenerować 1200 strzałów na minutę.

Ciekawostką jest to, że w tym pistolecie można przełączyć tryb ognia. Do wyboru jest model pojedynczych wystrzałów pocisków oraz serią strzałów. Przy tym drugim wyborze trzeba jednak zachować znacznie więcej skupienia, gdyż odrzut automatycznie jest odczuwalnie większy. 

Nieodzowny atrybut wirtualnego terrorysty

Historia Glocka-18 w serii gier Counter-Strike sięga końca XX wieku. Pistolet zadebiutował już w pierwszych odsłonach i stał się nieodłącznym atrybutem graczy. Co ciekawe, przez kilka lat był on dostępny jednakowo dla wirtualnych terrorystów oraz antyterrorystów. Od początku był on bardzo celną bronią, lecz dość niska wartość penetracji kevlaru (kamizelki kuloodpornej) sprawiła, że nie stanowił on pierwszego wyboru graczy.

W Counter-Strike 1.6 headshot w hełmie zadawał zaledwie 51 punktów obrażeń, zaś bez ochrony głowy 96. Wynika z tego, że jeden strzał nie mógł pozwolić na likwidację rywala. Jeszcze gorzej wyglądały statystyki strzałów w ciało. W kamizelce kuloodpornej zadawał 12 punktów obrażeń, zaś bez 24.

Valve - producent gry wraz z każdą nową odsłoną delikatnie ulepszał broń, dzięki czemu statystyki stale rosły. W Counter-Strike: Source możliwość likwidacji rywala za pomocą pojedynczego strzału w głowę nadal nie wchodziła w grę (tzw. headshot zadawał 98 punktów obrażeń), ale miłośnicy sprzętu nie tracili nadziei, że przy okazji następnej częsci sytuacja ulegnie zmianie.

Amerykańska firma tworząca serię Counter-Strike nie zawiodła. W najnowszej i jak dotąd aktualnej odsłonie gry z podtytułem - Global Offensive dokonał się przełom w sprawie Glocka. Strzał w głowę bez hełmu zabiera 118 punktów zdrowia, przez co w końcu gracz może jedną "pestką" zneutralizować rywala. Pozostałe statystyki pozostały bez zmian.

Od momentu wprowadzenia stałej wersji CS:GO, Glockiem standardowo może się posługiwać wyłącznie strona terrorystów. Podczas meczów Glock jest często wybieranym pistoletem w początkowej fazie gry, tzw. rundach pistoletowych. W trakcie wymiany ognia zawodnicy chętnie wybierają półautomatyczny tryb (seria trzech strzałów) dostępny w wirtualnym odpowiedniku solidnej broni.

Popularny wśród terrorystów

Pistolet ma również swoje mniej chlubne zasługi w historii. Jednym z najsłynniejszych zamachowców posługującym się Glockiem jest Anders Breivik. Twórca masakry w Oslo oraz na wyspie Utoya, gdzie łącznie zginęło 77 osób. Norweg wówczas używał karabinu Ruger Mini-14 oraz właśnie Glocka. Zamachowiec, który zamordował 46 osób w jednym z klubów w Orlando w 2016 roku posługiwał się tego typu bronią.

Oczywiście nie jest to jedyny przypadek. 18-letni zamachowiec z Monachium, który w centrum handlowym zastrzelił 9 osób, by następnie samemu odebrać sobie życie także korzystał właśnie z Glocka, którego nabył wcześniej korzystając z darknetu. Austriacki pistolet wykorzystywany był także przez napastnika, który zaatakował teren uniwersytetu Virginia Tech w 2007 roku. Podczas zamachu zginęły 32 osoby.

Trudno dziwić się takiemu zjawisku. Glock 19 jest najpopularniejszą bronią eksportowaną z Niemiec do USA, a to za Oceanem dochodzi do największej ilości strzelanin. Sam Glock jest również bardzo udaną konstrukcją, a przy tym nie najdroższą, więc jest i prawdopodobnie będzie często używana przez różnego rodzaju przestępców.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy