Reklama

Fortnite zaczyna upodabniać się do Call of Duty?

Nie wszystkim podobają się zmiany wdrażane w grze Fortnite przez producentów z Epic Games. Jedna z gorących dyskusji na Reddicie wskazuje, że najpopularniejszy tytuł na rynku z gatunku battle royale zaczyna coraz mocniej przypominać pod względem konwencji gry z serii Call of Duty.

Fortnite ma za sobą bardzo udany okres. W ostatnich miesiącach minionego roku do czerwoności wszystkich weteranów gry rozgrzał nowy klasyczny tryb OG, który niemal natychmiastowo zainicjował rekordowe wyniki pod względem popularności. Nieco później wszyscy fani tego tytułu otrzymali kolejne powody do radości w postaci nowej gry LEGO Fortnite.

Nie wszystkim podoba się jednak to, co aktualnie ma miejsce w uniwersum Fortnite. Na Reddicie coraz częściej pojawiają się narzekania na... kierunek, którym zaczęli podążać deweloperzy z Epic Games. Jeden z wpisów rozwodzi się nad tym, dlaczego twórcy zaczynają odchodzić od charakterystycznego kreskówkowego stylu graficznego, z którego słynął Fortnite i kojarzył się tak naprawdę każdemu.

Reklama

Wśród zarzutów pojawiły się słowa obrazujące, że gra zaczyna coraz silniej przypominać m.in. Call of Duty. W nowym rozdziale uwidoczniona ma być znacznie mniejsza bajkowość pod względem wizualnym, oraz ograniczona liczba zwariowanych, nieco szalonych nawet broni.

Fani są raczej zgodni co do tego, że Epic Games mogłoby poczynić ukłon w kierunku graczy darzących Fortnite wyjątkowym sentymentem i zaimplementować nieco większą dozę szaleństwa. Nie brak opinii, że obecny gameplay upodabnia się do Call of Duty, co może świadczyć o tym, że twórcom faktycznie zaczyna brakować już pomysłów na usprawnianie gry.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite | Call of Duty
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy