Reklama

FNCS, Tydzień 3 – Polacy kontynuują dobrą passę

Internet zaczyna powoli zapominać o dramach z pierwszego tygodnia, gracze stabilizują swoją formę, a kolejne tygodnie FNCS dostarczają coraz więcej rozrywki. Trzeci tydzień zaczyna również powoli odsłaniać najsilniejsze duo oraz potencjalnych faworytów nadchodzących heatów.

Polacy znów w czołówce

Po TOP3 Artóra i Rakso w pierwszym tygodniu FNCS, Polacy kontynuują dobrą passę, udowadniając jednocześnie, że duo faktycznie może okazać się naszą drogą do sukcesu i walki o międzynarodowe tytuły. W tym tygodniu na czwartym miejscu znaleźli się Kubx oraz KamiFN. Na 11 miejscu skończyli z kolei luKi i Advise, trzecie już polskie duo, któremu udało się wywalczyć kwalifikację do heatów.

Na samym szczycie zawitał z kolei mitr0, z Astro zaraz pod nim. Znów w czołówce widzimy również duo Aqua - Stompy, którzy obok m.in. polskich duo wyrastają na faworytów europejskiego regionu. Trzeci tydzień może nie być doskonałym momentem na ogłaszanie jakiejkolwiek dominacji, jednak powoli widać pierwsze tendencje. Mimo kwalifikacji już w pierwszym tygodniu, najsilniejsze duo cały czas lądują na szczycie i pokazują swoim fanom, że nie planują zwalniać tempa.

Reklama

Na uwagę w Europie zasługuje również fakt bardzo wyrównanej stawki. Mitr0 i crr nad Astro i Hardfindem wygrali zaledwie dwoma punktami. Czwarte miejsce od pierwszego dzieliły cztery punkty. W porównaniu do NA East, gdzie przed rozpoczęciem ostatniej gry Cented i Edgey niemalże zagwarantowali sobie wygraną, stawka w Europie była dużo bardziej wyrównana.

Wielki powrót faworytów publiczności

Najciekawszą narracją we wschodniej stronie Stanów Zjednoczonych jest zdecydowanie duo cented - Edgey. Weterani profesjonalnej sceny Fortnite’a dobrze wiedzą, że różnica pomiędzy Westem a Eastem zawsze była znacząca. Rywalizacja na Eaście zapierała dech w piersiach, a West w oczach wielu fanów często schodził na drugi plan. Kiedy Edgey i Cented zdecydowali się więc na zmianę regionu, mieli sporo do udowodnienia. Zdaje się, że po miejscach 17 i 9 wreszcie odnaleźli swój rytm. W trzecim tygodniu nie pozostawili bowiem całej reszcie żadnych wątpliwości, kończąc sześć gier ze średnim placementem na poziomie 6.33.

Wystarczy jedno spojrzenie na resztę tabeli, żeby zdać sobie sprawę, że weterani wciąż utrzymują się na szczycie rywalizacji. W tym tygodniu nawet Tfue, w towarzystwie swojego nowego teammate’a na kontrolerze, Scopeda, wywalczył sobie podium w FNCS. Dwa oczka niżej uplasowało się z kolei legendarne duo Saf - Zayt. Pod nimi świeżo upieczony gracz FaZe Clanu, Bizzle, oraz 100T Ceice. Wysoki poziom wciąż reprezentują Dubs i Megga, a Stretch kilkoma świetnymi końcówkami zapewnił tonę punktów swojemu duo.

W nadchodzących tygodniach warto więc zwrócić uwagę nie tylko na tych, którzy będą dalej kwalifikować się do kolejnego etapu FNCS, ale również tych dominujących pomimo gwarantowanego awansu do heatów. Po tym będzie później najłatwiej ocenić, kto ma największe szanse na dominację na najwyższym szczeblu i kto czuje się najbardziej komfortowo w aktualnej mecie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Epic Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy