Reklama

Faker podpisuje trzyletni kontrakt z T1. Zostanie współwłaścicielem organizacji

​Najpierw Bjergsen, teraz Faker. Tym razem to słynne T1 zdecydowało się na oficjalne przywiązanie swojego legendarnego midlanera do organizacji. Faker ogłosił niedawno podpisanie trzyletniego kontraktu oraz zdradził kilka słów na temat swojej przyszłości w esporcie.

Na Zachodzie dyskusje o aktywnych graczach będących udziałowcami swoich organizacji zaczęły się przy okazji kończącego się kontraktu Bjergsena. Wtedy właśnie rozpoczęły się plotki, że chociaż Duńczyk mógłby śmiało zacząć rozglądać się za ofertami z innych drużyn, TSM spróbuje zachęcić go do podpisania nowego kontraktu, oddając w jego ręce część własności organizacji.

Podobnie stało się niedawno w przypadku Fakera. Tym razem nikt jednak nie spekulował o jego odejściu, a większość fanów traktuje to jako kontynuację jego imponującej kariery. Po siedmiu latach w T1 organizacja poinformowała, że Faker zdecydował się na podpisanie kolejnego, trzyletniego kontraktu. Legendarny midlaner stał się jednocześnie współwłaścicielem najpopularniejszej koreańskiej organizacji.

Reklama

W wywiadzie dla ESPN zarówno Faker, jak i CEO T1, Joe Marsh, wyrażają bardzo dużą ekscytacją nadchodzącymi latami. Midlaner zapewnił fanów o swojej woli walki oraz motywacji do dalszego wygrywania. Marsh z kolei, obok zasypywania Fakera pochlebnymi epitetami, dodał również, że jeżeli zawodnik zdecyduje się na emeryturę, zajmie kluczową pozycję w T1.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy