Reklama

​ESEA 29 Finals: Virtus.pro pozostało w turnieju

Virtus.pro wciąż ma szanse na odniesienie dobrego wyniku w ESEA MDL Premier Season 29 Global Challenge. Polska formacja pokonała Swole Patrol w meczu eliminacyjnym grupy B.

Mecz zaczął się udanie dla Polaków, którzy udanie bronili dostępu do bombsite'ów (4:1). Amerykanie mieli problemy z przeprowadzaniem skutecznych ataków, dlatego posiadali oni wyraźną stratę do rywala (5:10). Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie, gdyż mimo przegranej pistoletówki Braxton „swag” Pierce i spółka doprowadzili do wyrównania (11:11). Od tego momentu do dobrej gry powrócili „Virtusi”, zgarniając mapę na swoje konto.

Następny plac boju od początku pod swoje dyktando rozgrywali gracze zza oceanu, zaczynając od skutecznej gry w roli antyterrorystów (6:1). „Niedźwiedzie” były niemalże bezradne w atakach, co negatywnie odbiło im się na wyniku (3:12). Po zmianie stron wydawało się, że podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego rozpoczną powrót do pojedynku (5:12), lecz „SP” szybko przejęło inicjatywę, doprowadzając do decydującej odsłony.

Podczas trzeciego placu boju formacje na starcie wymieniały się razami, dlatego wynik pozostawał w okolicach remisu (5:5). Impas przerwało „VP”, zdobywając pięć „oczek” z rzędu (10:5). W drugiej połowie to Swole Patrol zgarnęło drugą pistoletówkę na swoje konto za sprawą „swaga”, który ugrał sytuację 1 na 3. Nie był to jednak początek dłuższej serii, gdyż Polacy zgarnęli kolejne punkty (13:7), by później wykorzystać przewagę do zakończenia spotkania.

Virtus.pro – Swole Patrol 2:1 (16:11 – cache, 5:16 – train, 16:13 - nuke)

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy