Reklama

​EPL 9: Zły start TaZa i spółki w drugiej fazie grupowej

Porażką zakończył się pierwszy mecz Aristocracy w drugiej fazie grupowej ESL Pro League 9 Europe. Polska formacja okazała się gorsza od HellRaisers.

Obie drużyny zaczęły spotkanie na vertigo. Mimo przegranej pistoletówki zdecydowanie lepiej na początku radzili sobie Polacy, poprzez sprawne ataki całkowicie dominując przeciwnika (7:1). Od dziewiątej odsłony sytuacja na mapie odwróciła się o 180 stopni. „HR” zaczęło skuteczniej bronić bowiem dostępu do bombsite'ów, niemalże niwelując stratę (7:8). Następnie międzynarodowa drużyna poszła za ciosem, pewnie forsując obronę rywala. Dopiero przy stanie 8:14 Wiktor „TaZ” Wojtas i spółka zdołali przełamać przeciwnika. Nie był to jednak początek powrotu, gdyż HellRaisers pewnie utrzymało swoją przewagę.

Drugą mapą pojedynku był overpass. Dość szybko obie ekipy prowadziły wyrównaną walkę, w której raz jedna, a raz druga strona przejmowała chwilową inicjatywę (4:3). Z czasem nieco więcej do powiedzenia miało Aristocray, dlatego po stronie broniącej zdobyło ono dziewięć punktów. Po chwili Polacy zgarnęli na swoje konto drugą pistoletówkę. Kirill „ANGE1” Karasiow i spółka wygrali jednak kolejną rundę, rozpoczynając tym samym długą serię zwycięstw, zakończoną dopiero przy stanie 13:9. Wygrana odsłona zmieniła sytuację na serwerze, gdyż podopieczni Mariusza „Loorda” Cybulskiego zbliżyli się do oponenta (13:14), lecz w końcówce spotkania „HR” nie dało sobie wyrwać mapy, kończąc tym samym mecz.

Aristocracy – HellRaisers 0:2 (10:16 – vertigo, 13:16 - overpass)

Patryk Głowacki

Reklama
ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: TAZ | HellRaisers | ESL Pro League
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy