Reklama

EPL 8 Finals: Astralis znów najlepsze

Zakończyły się rozgrywki ESL Pro League 8. Najlepszą drużyną zmagań okazało się Astralis, które w finale pokonało Team Liquid po czteromapowym spotkaniu.

Mimo tego, że na inaugurację Duńczycy wybrali traina, to od początku prym na mapie wiodło Liquid, skutecznie atakując bombsite'y (3:0). Skandynawowie zgarnęli w końcu punkt na swoje konto, lecz drużyna amerykańskiej organizacji cały czas powiększała swoją przewagę (8:1). Nicolai „device” Reedtz i spółka zakończyli połowę ze stratą siedmiu punktów, lecz po zmianie stron wyraźnie zbliżyli się oni z wynikiem (8:11). Podopieczni Wiltona „zewsa” Prado opanowali sytuację na serwerze, pewnie zapisując mapę na swoje konto.

Wydawało się, że amerykanie pójdą za ciosem na drugim placu boju, gdyż osiągnęli oni rezultat 4:0. „Stralis” odpowiedziało jednak rywalowi, wychodząc na prowadzenie 6:4. Od tego momentu do głosu ponownie doszło Liquid, za sprawą kolejnej serii wygrywając połowę stosunkiem 9:6. Odkąd duńska drużyna rozpoczęła grę jako antyterroryści, całkowicie przejęła ona inicjatywę. Zespół ze strefy amerykańskiej bardzo rzadko zaskoczył atakami przeciwnika, co sprawiło, że w meczu doszło do wyrównania.

Jak to bywało wcześniej w pojedynku, otwarcie mapy znów należało do graczy prowadzonych przez „zewsa”, gdyż mimo przegranej pistoletówki wypracowali oni sobie przewagę (4:1). Od tego momentu Astralis zaczęło skuteczniej atakować bombsite'y, szybko odrabiając straty, a następnie budując sobie coraz większą zaliczkę (10:5). Z czasem Keith „NAF” Markovic, wraz z kolegami, na nowo złapali wiatr w żagle, doprowadzając do wyrównania (11:11). Na tym jednak Liquid zakończyło zdobycz punktową, gdyż Duńczycy poprawili obronę, nie pozwalając przeciwnikowi powiększyć dorobku punktowego.

Czwartą mapę potyczki od mocnego uderzenia rozpoczęło „Stralis” (4:0). Zespół z Ameryki nie pozostał dłużny rywalowi, wychodząc na prowadzenie 5:4. Do końca połowy formacje wymieniały się razami, w czym nieznacznie lepiej poradziło sobie „TL” (8:7). Po zmianie stron do głosu doszli jednak Europejczycy, notując serię siedmiu punktów z rzędu, znacząco przybliżając się do zwycięstwa (14:8). Niedługo później obecnie najlepszy team na świecie dopiął swego, zgarniając kolejne trofeum do swojej gabloty.

Astralis – Team Liquid 3:1 (8:16 – train, 16:12 – mirage, 16:11 – inferno, 16:10 – dust2)

Klasyfikacja końcowa:

1. Astralis – 250.000$
2. Team Liquid – 110.000$
3-4. mousesports, MIBR – 55.000$
5-6. Natus Vincere, Renegades – 32.000$
7-8. G2 Esports, Ghost Gaming – 24.000$
9-12. NRG Esports, BIG, HellRaisers, Sharks – 22.000$
13-16. North, ViCi Gaming, INTZ eSports, ORDER – 20.000$

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Astralis | device | ESL Pro League | Team Liquid
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy