Reklama

eNASCAR z prawie milionową oglądalnością w telewizji

​Nie tak dawno pojawiła się informacja, iż FOX Sports 1 zdecydowało się na emisję esportowej rywalizacji w NASCAR Pro Invitational Series. W niedziele doszło do pokazania zawodów. Okazało się, że rywalizacja przyciągnęła przed telewizory prawie milion widzów, co nieformalnie uznaje się na najwyższy wynik esportowego widowiska w amerykańskiej telewizji.

Elektroniczna walka samochodów NASCAR jest substytutem, po jaki sięgnęła telewizja FOX Sports w związku z aktualną pandemią koronawirusa. Brak sportowych wydarzeń odbija się nie tylko na sporcie, ale również i innych segmentach. Jednym z nich jest właśnie sportowa telewizja, której pozostało np. wpuszczanie archiwalnych materiałów.

Innym sposobem na ułożenie ramówki jest sięganie po esportowe wydarzenia, które nadal się odbywają. Z tego też powodu FS1 postanowiło transmitować wyścig w eNASCAR, który został stworzony przez włodarzy realnych zmagań. Relacja odbyła się w niedzielę. Udział w rywalizacji wzięły czołowe postacie tego typu wyścigów.

Reklama

Kilka dni później Nielsen ogłosił wyniki oglądalności tegoż przedsięwzięcia. Okazało się, iż elektroniczne wyścigi zgromadziły przed odbiornikami 903 tysiące widzów. Taki rezultat zaskoczył nawet Tima Clarka, czyli wiceprezesa NASCAR.

Jego założeniem przy tworzeniu e-wyścigów było po prostu wyprodukowanie czegoś, co w jakikolwiek sposób zrekompensuje brak rzeczywistego sportu. Na razie ludzie odpowiedzialni za zmagania oraz telewizja pójdą za ciosem i w nadchodzący weekend przeprowadzą kolejną transmisję.

Okazało się, że tak dobra oglądalność eNASCARU sprawiła, iż wszedł on na pierwsze miejsce liczby oglądalności telewizyjnej w historii amerykańskiego esportu. Wcześniej rekord należał do Mortal Kombart, które w 2016 roku osiągnęło 770 tysięcy odbiorców. Takie dane przekazał Manny Anekal.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy