Reklama

EA FC 24: Błąd EA Sports sprawił, że każdy mógł wzmocnić skład potężną kartą

Co roku EA Sports nagradza najlepszych piłkarzy, tworząc dla nich dedykowane karty Team of the Year. Nie zmieniło się to nawet po zmianie nazwy gry z FIFA na EA FC 24, ale w tym roku wydarzeniu towarzyszyła kuriozalna sytuacja.

Dla fanów trybu Ultimate Team wydarzenie związane z Team of the Year ma szczególne znaczenie, bo ulepszenie kart oznacza znacząco poprawione statystyki - co wpływa nie tylko na siłę zespołów, ale też cenę kart na rynku transferowym.

Jedną z takich kart w tegorocznym zestawieniu jest - chyba bez większej niespodzianki dla większości graczy - Lionel Messi. Jego karta ulepszona do poziomu Team of the Year mogła być warta nawet 10 milionów monet. Zebranie takiej ilości monet w grze trwa długie godziny... chyba, że macie szczęście w losowaniu albo EA Sports popełnia kuriozalny i fatalny w skutkach błąd, dzięki któremu z prawie każdej eventowej paczki wypada Messi - taka właśnie sytuacja miała miejsce wczoraj wieczorem.

Reklama

Po godzinie 19:00 w trybie Wyzwań Budowania Składu pojawiło się zadanie, które wymagało od graczy złożenia jednego zespołu z kart o średniej overall na poziomie 85, z jedną kartą 87. Jak na potencjalne nagrody - czyli nawet możliwość otrzymania karty z zestawu Team of the Year o średniej co najmniej 86 - wymagania te były dość niskie, choć oczywiście szansa na trafienie takiej karty również teoretycznie powinna być raczej niewielka. Większość nagród miały stanowić zwykłe, złote karty zawodników z lig tych samych, z których pochodziły karty TOTY w tym roku. Okazało się jednak, że do gry zakradł się błąd, w wyniku którego większość losowań kończyła się trafieniem TOTY Messiego. Dodajmy, że Messi w tej wersji ma ocenę 97, czyli najwyższą możliwą - oprócz niego, tak wysoko ocenionych zostało jeszcze tylko kilku zawodników.

Sytuacja taka trwała przez około 20 minut, po czym felerne wyzwanie zniknęło z gry, jednak jeszcze na długo po nim gracze trafiali na kartę Argentyńczyka z paczek, które udało im się zdobyć w trakcie gdy zadanie było aktywne. EA Sports nie mogło bowiem ingerować w zawartość już raz zdobytej paczki, gdyż mogłoby zostać oskarżone o manipulowanie wynikiem losowania. Wielu graczy zaś poczuło się oszukanych z momentem usunięcia zadania, jeśli nie zdążyli go wykonać, inni są sfrustrowani faktem, że teraz w co drugim meczu w Ultimate Team trafiają na zespół z kartą pochodzącą z błędu. Jednym słowem, mamy pewne grono szczęśliwców i całą masę innych, zirytowanych na EA Sports z tego czy innego powodu.

Nic więc dziwnego, że teraz społeczność fanów gry czeka na to, w jaki sposób firma wybrnie z całego tego bałaganu tak, by nikt nie poczuł się poszkodowany. Twórcy nie mogą raczej zabrać trafionych kart szczęśliwcom, zresztą nigdy w historii Ultimate Team nie było takiej sytuacji - gracze nie byli karani za błąd twórców. Potrzebna jest jednak jakaś rekompensata dla pozostałych.

Na tym jednak nie koniec kontrowersji, ponieważ pojawiają się głosy, że z wielu paczek wypadały karty włoskiej ligi kobiet, czyli również jedne z najmocniejszych w grze. Jeśli te plotki się potwierdzą, twórcy będą mieli jeszcze większy ból głowy w kwestii rekompensaty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: EA SPORTS FC | Electronic Arts
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy