Reklama

CWL Pro League 2019: eUnited na szczycie - podsumowanie Playoffów

​12 tygodni regularnych rozgrywek sprowadziło się do trzech dni pełnych emocjonujących spotkań oraz świetnego Call of Duty.

Finały Pro League są jednym z dwóch, obok Champsów, najważniejszych wydarzeń w sezonie Call of Duty. Chociaż rok Black Ops 4 powoli dobiega końca, a większość społeczności zaczyna analizować fragmenty rozgrywki z Modern Warfare, drużyny esportowe wciąż nie powiedziały ostatniego słowa.

Nic nie pokazuje tego lepiej niż zwycięstwo eUnited w ten weekend. Niejednokrotnie rozmawialiśmy o tej drużynie jako o jednej z najbardziej regularnych w tym sezonie. Kilka finałów, solidne występy i miejsce w ścisłej czołówce na każdym turnieju oprócz Fort Worth. Za każdym razem, aż do teraz, znajdował się ktoś lepszy. Trafiała się jakaś drużyna, która akurat była w szczycie swojej formy i zabierała puchar z rąk eUnited.

Reklama

Wczorajszy finał przez moment zapowiadał się podobnie. Duo Saugów Gen.G robiło cuda, Dashy nazwał Envoya najlepszym SMG w Black Opsie 4, a pewne 3-0 w pierwszym meczu od razu zresetowało drabinkę i sprawiło, że ostatnie BO5 miało zadecydować o zwycięzcy tegorocznych Playoffów.

EUnited dostosowało swój draft, zobaczyliśmy zupełnie inne mapy i nagle sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Chociaż Gen.G próbowało, ich rywalom przypomniało się, dlaczego doszli aż tak daleko. Simp zaliczył kolejny, świetny występ, podsumowując swoją dotychczasową formę, Prestinni pokazywał, jak powinno się grać z Saugiem, a Clayster, po równo 1400 dniach przerwy, zdobył swój kolejny puchar.

Z tyłu głowy wciąż pozostaje jednak nieobecność dwóch drużyn, które bardzo szybko zniknęły z ust graczy w ten weekend. OpTic Gaming i 100 Thieves. Ci pierwsi, po tym jak zdominowali swoją dywizję i zaliczyli perfekcyjny tydzień, nie oddając żadnego BO5, nie wygrali w dwóch meczach żadnej mapy. Drużyna Slashera nijak przypominała z kolei potęgę z Anaheim, która zmusiła społeczność do rozważań dotyczących nowej ery.

Kiedy wreszcie wydawało się, że OpTic znalazło swój rytm po zmianie kilku ról, a 100 Thieves weszło na poziom, jakiego oczekiwaliśmy od nich od samego początku tego sezonu, obie drużyny nie miały okazji postawić nawet stopy na scenie podczas Championship Sunday.

Pojawia się więc pytanie: czy dwójka gigantów znajdzie swoją formę na Champsy? Gdyby wszystkie drużyny grały na 100 procent swoich możliwości, moglibyśmy zobaczyć jeden z najlepszych turniejów ostatnich lat. Teraz, kiedy nawet Luminosity i Reciprocity pokazali, na co ich stać, a FaZe Clan zaczyna odnajdywać się w nowym składzie, stawka jest bardzo wyrównana.

eUnited pokazało jasno, że powalczą o tytuł, Gen.G jest ewidentnie w stanie pokonać każdego, 100 Thieves jest napakowane talentem, a o siły OpTic Gaming z Dashym w roli głównej nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Miejmy więc nadzieję, że zawodnicy złapią za swoje Mountain Dew AMP GAME FUEL i zabiorą się do grindu. Champsy ruszają już 14 sierpnia, a w puli nagród znalazły się okrągłe 2 miliony dolarów.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy