CDL Seattle: Czy Chicago Huntsmen zdobędzie tytuł w nowym składzie?

Chicago Huntsmen - logo /AFP

​Nadchodzący weekend przyniesie nam jeden z tych turniejów Call of Duty League, który na pierwszy rzut oka nie powinien dostarczyć widzom zbyt wielu emocji. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej kilku meczom, CDL Seattle może zadecydować o przyszłości niektórych drużyn.

Co, gdzie i jak?

Aby tradycji stało się zadość, na początek wszystkie niezbędne informacje dotyczące formatu następnego turnieju Call of Duty League. Cały czas gramy oczywiście online. Pierwszy mecz rozpocznie się w piątek, 22 maja o 22:00. Wszystkie spotkania będą transmitowane ekskluzywnie na kanale YouTube Call of Duty League.

Poważny sprawdzian dla Chicago

Zastanawiając się nad tytułem do dzisiejszego artykułu, na początku w notatki wrzuciłem hasło: "powrót do formy Huntsmen". Potem zacząłem się zastanawiać, czy jest to w ogóle dobre określenie dla drużyny, która rozpoczęła zmiany, ponieważ przez kilka eventów nie mogła wygrać żadnego półfinału. O powrocie do formy możemy więc raczej mówić bardziej w przypadku Toronto Ultra czy Seattle Surge.

Reklama

Nie zmienia to jednak faktu, że Chicago Huntsmen stoi przed bardzo dużym wyzwaniem. Podczas gdy drużyny typu Subliners, ROKKR czy nawet OpTic Gaming zaczynają wyglądać coraz groźniej, ze strony Chicago nie widzieliśmy żadnego dużego statementu już od ładnych kilku miesięcy.

Huntsmen pozostaje więc wyraźnym faworytem CDL Seattle, ale jeżeli i tym razem potkną się gdzieś po drodze, większość ekspertów odda prawdopodobnie resztę sezonu w ręce Empire i FaZe.

W ramach zmian przed Seattle Chicago zdecydowało się również na wymianę Gunlessa. Prestinni oficjalnie opuszcza Mutineers, słynne bliźniaki wracają do jednego składu, a fani mają nadzieję, że będzie to odpowiedź na ostatnie problemy Huntsmen.

Potwierdzenie transferu dostaliśmy jednak dosyć późno i nie wiadomo dokładnie, od kiedy trenuje ze sobą nowy skład. Prestinni zdążył już udowodnić swoją formę w Modern Warfare i jeżeli przyniesie ją ze sobą do Chicago, mogą faktycznie wrócić do walki o czołówkę.

Dalszą część artykułu przeczytasz na następnej stronie.

Subliners z szansą na pierwszy tytuł

Po ostatnim występie ROKKR, Huntsmen jest niekwestionowanym faworytem CDL Seattle. Jeżeli ktoś miałby im sprawić niespodziankę, prawdopodobnie byłby to Nowy Jork. Subliners to bez wątpienia jedna z tych drużyn, która przez ostatnie turnieje zaliczyła największy wzrost. Respawny Nowego Jorku wyglądają kapitalnie, a od wygrywania z najlepszymi zdaje się ich dzielić wyłącznie solidne S&D.

Przyznawałem się bez bicia w najnowszym odcinku Ostatniego Bastionu, że błyskawicznie wsiadłem do hype trainu Subliners i nie planuję prędko z niego wysiadać. W przeciwieństwie do Florydy, tym razem łatwą przeprawę przez turniej zapowiada również faza grupowa. Subliners ma przed sobą niemalże darmową grupę, a pierwszego, poważnego rywala, w postaci Huntsmen lub ROKKR, dostaną spotkają dopiero w półfinale.

Dla tak utalentowanej grupy graczy złapanie rytmu w Search & Destroy powinno być kwestią czasu. Jeżeli uda im się tego dokonać właśnie podczas nadchodzącego CDL Seattle, możemy dostać kolejną drużynę z wygranym eventem na koncie. 

Duże znaki zapytania nad głowami OGLA, Royal Ravens i ROKKR

Powtórzę to, co wspominałem w kontekście słabszych drużyn przy okazji kilku poprzednich turniejów. Guerrillas i Legion wyglądają aktualnie, jakby nie planowali zacząć wygrywać w najbliższym czasie. Paryż ma przed sobą ciężką grupę, nie pokazali nic podczas Florydy, a LAG wygląda źle od początku Modern Warfare. Obiecująco wyglądało niedawno Surge, jednak póki nie zaczną wygrywać na lepsze drużyny, w spekulacjach zostaną dokładnie tam, gdzie byli przez cały ten sezon.

Faktyczną zagwozdką przed CDL Seattle jest nieco inna trójka. Zaczynając od tych teoretycznie najsilniejszych, zobaczyliśmy ostatnio tę gorszą stronę ROKKR. Okazuje się, że kiedy GodRx wreszcie gra jakiś słabszy turniej, nie ma nikogo, żeby go zastąpić i pojawia się pytanie: "Którą Minnesotę dostaniemy w piątek?". W grupie z OGLA i Chicago ROKKR nie będzie miało wiele czasu na nadrabianie zaległości.

Dalszą część artykułu przeczytasz na następnej stronie.

Normalnie do jednego worka z Guerrillas, Legionem i Surge wrzuciłbym Londyn, ale wciąż odnoszę wrażenie, że ten skład jest zbyt mocny na papierze, żeby kontynuować tę słabą passę. Po stronie Royal Ravens tym razem stoi również ich grupa. Z nowym dodatkiem w składzie walka z Guerrillas i Surge nie wydaje się aż tak dużym wyzwaniem. Wizyta w playoffach na pewno dobrze zrobiłaby Londynowi.

Sporo do udowodnienia ma również OpTic. Z jednej strony zobaczyliśmy podczas CDL Florida drużynę, na którą czekaliśmy od długich miesięcy. Z drugiej jednak strony, z silną drużyną w pełni formy spotkali się tak naprawdę dopiero w finale, nie ujmując niczego pierwszemu sukcesowi Toronto Ultra. OGLA dostaje teraz doskonałą szansę, żeby udowodnić swoją formę z ROKKR i Huntsmen w grupie.

Przed weekendem w Seattle mamy zdecydowanie dużo więcej pytań niż odpowiedzi. Stawka w Call of Duty League wyrównuje się z turnieju na turniej, zaczynają budzić się coraz to kolejne drużyny i powoli dochodzimy do sytuacji, gdzie naprawdę ciężko jest wybrać zwycięzców poszczególnych spotkań. Kto wie, może i tym razem dostaniemy niespodzianki rodem z Florydy i kolejny tytuł CDL trafi na konto nowej drużyny.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy