Reklama

"Byali" oficjalnie opuścił Virtus.pro

​Paweł "byali" Bieliński oficjalnie rozstał się z rosyjską organizacją Virtus.pro. 26-latek reprezentował Virtusów z kilkumiesięczną przerwą, od stycznia 2014 roku. Na razie nie wiadomo, gdzie dołączy nasz jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w CS:GO.

Bieliński został odsunięty od składu 1 maja tego roku. Powodem rozstania się drużyny ze szczecińskim zawodnikiem była odmienna wizja drużyny oraz ról wewnątrz niej. Jeden z najlepszych polskich strzelców został zastąpiony przez Michała "OKOLICIOUZ" Głowatego, który wraz z Januszem "snax" Pogorzelskim zajmuje się prowadzeniem gry.

Od tej pory "byali" zostawał bez pracodawcy, z którym nie mógł się związać, gdyż obowiązywał go kontrakt z organizacją Virtus.pro. Od tej pory wystąpił między innymi w otwartych kwalifikacjach do Minora prowadzącego na turniej StarLadder Major Berlin 2019. MIXTURA, bo tak nazywała się drużyna Bielińskiego odpadła po wyrównanym boju i dogrywce. 

Reklama

Teraz jednak szefostwo Virtus.pro potwierdziło, że 26-letni gracz nie jest już związany formalną umową z Virtus.pro. Wobec tego Bieliński może szukać sobie nowej organizacji, z którą podpisze oficjalny kontrakt. Sugerował to nawet w jednym z postów umieszczonych na profilu portalu społecznościowego. Nie wiemy jednak, czy było to jedynie droczenie się z fanami, czy faktycznie "byali" dołączy do jakiejś nowej drużyny.

Bieliński ma w środowisku CS:GO duże nazwisko i bardzo prawdopodobne, że któraś z zagranicznych drużyn może sięgnąć po Polaka. W przeszłości już "snax" próbował swoich sił w zagranicznym mousesports, z którego odszedł po krótkiej przygodzie i jednym wygranym turnieju. Czy lepiej pójdzie innemu z Polaków? A może ten zostanie w polskiej drużynie? O tym zapewne dowiemy się już w najbliższych dniach.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy