Rząd zainwestuje w gry?

Prezes rady ministrów Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia na targach PGA 2018 w Poznaniu /ESPORTER

Na targach Poznań Game Arena, które odbyły się w miniony weekend pojawił się niespodziewanie premier Mateusz Morawiecki. Prezes Rady Ministrów zapowiedział pomoc twórcom gier. Czy esport również trafi pod skrzydła państwa?

Do tej pory politycy z daleka trzymali się od branży gier. Co prawda, podczas kampanii prezydenckiej w 2015 roku, zarówno ówczesna premier Ewa Kopacz, jak i prezydent Bronisław Komorowski chwalili studio CD Projekt Red za produkcję kapitalnego tytułu, jakim okazał się Wiedźmin 3: Dziki Gon.

Można było jednak przewidzieć, że "puszczanie oka" do fanów i twórców gier komputerowych skończy się wraz z wyborami.

Od 2015 roku politycy bardzo niechętnie podejmowali temat gier komputerowych i esportu w naszym kraju. Dopiero w 2017 r. Ziemowit Ryś jako doradca Ministra Sportu i Turystyki zaproponował wprowadzenie poprawki do ustawy o "rywalizację intelektualną".

Reklama

Zapytaliśmy Ziemowita Rysia, kiedy powstał pomysł i czy trudno było przekonać do niego partię rządzącą:

Taki ruch był dużym przełomem w polskim środowisku esportowym. Nigdy wcześniej żaden z rządów nie pracował nad zdefiniowaniem sportów elektronicznych tak blisko sportu tradycyjnego. Jest to przełom nie tylko w skali naszego kraju, ale również rzadka sytuacja w Europie. Co tak naprawdę zmienia ta poprawka?

Nie wiadomo jednak czy dalsze prace w tym kierunku postępują. Jak na razie w kwestii esportu przedstawiciele Rządu nabrali wody w usta, a samo środowisko raczej nie domaga się zaangażowania rządu w ich przestrzeń działania. Dlaczego tak jest?

Temat pośrednio powrócił przy okazji tegorocznej edycji Poznań Game Arena, gdzie swoje wystąpienie miał Premier Mateusz Morawiecki. Podczas przemówienia szef polskiego rządu zapowiedział pilotażowy projekt wsparcia twórców gier.

Prezes Rady Ministrów dodał również, że przygotował szczególny fundusz dla firm, które będą tworzyły projekty gamingowe w oparciu o polską historię i kulturę.

Najciekawszym punktem wystąpienia była jednak deklaracja, jakoby Prawo i Sprawiedliwość miało wprowadzić uproszczenia podatkowe dla firm działających w naszym kraju. Ma powstać "arena treningowa", gdzie polscy twórcy mieliby testować nowe rozwiązania gamingowe,

W tym samym dniu (12 października) Premier Morawiecki udał się do Częstochowy, gdzie odwiedził firmę x-kom, czyli jeden z największych sklepów ze sprzętem komputerowym w Polsce. Tam również zachwalał polski przemysł komputerowy, rozwój jego oraz kierunek, w jakim podąża polska branża informatyczna.

Mateusz Morawiecki oficjalnie nie bierze udziału w kampanii samorządowej, lecz...za niecałe dwa tygodnie odbędą się wybory. Można domyślać się, że tematyka gier komputerowych powróci jak bumerang przed samym głosowaniem. Pytanie, czy jest szansa, by zapał polskiego rządu był na tyle długotrwały oraz wspomniane ułatwienia wprowadzić już po zakończonej kampanii? Tego niestety, nie wiadomo. Nie wiadomo również czy rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie chciał wspierać polski esport, czego próby nastąpiły już w 2017 roku. 

Miejmy jednak nadzieję, że ingerencja rządu nie będzie szkodliwa dla branży, a przede wszystkim dla zwykłych graczy i jeśli ona nastąpi, będzie miała jedynie pozytywne skutki dla wszystkich zainteresowanych gamingiem oraz esportem.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy