Reklama

Fortnite powodem absencji gwiazdy Arsenalu?

Mesut Ozil – była gwiazda reprezentacji Niemiec, Mistrz Świata z 2014 roku i zawodnik Arsenalu Londyn od kilku tygodni boryka się oficjalnie z urazem pleców. Media jednak donoszą, że powodem braku występów piłkarza w klubie może być… uzależnienie od gry wideo.

Fortnite to gra, która od roku opanowała wiele milionów serc graczy komputerowych na całym świecie. Jak sam producent tytułu informuje - do Fortnite zarejestrowało się ponad 200 milionów użytkowników. Liczba ta robi wrażenie nawet w środowisku gamingowym, które z miesiąca na miesiąc rośnie w siłę. Podczas piłkarskiego w Rosji niemieckie media donosiły, że ichniejsza reprezentacja poniosła klęskę przez długie, nocne granie właśnie w Fortnite.

W listopadzie wyszło jednak na jaw, że jedna z gwiazd tej kadry - pomocnik Mesut Ozil jest wielkim fanem tego tytułu. Miesiąc temu założył nawet swój kanał na platformie streamingowej twitch.tv, poprzez którą dzieli się z widzami swoimi umiejętnościami w Fortnite.

Reklama

Niemiec tureckiego pochodzenia nie zagrał w barwach Arsenalu od czterech kolejek. Media spekulują, że to właśnie gra większym powodem absencji aniżeli faktyczny uraz pleców. Ozil rozegrał bowiem przeszło 5200 spotkań w Fortnite. Jak spekuluje niemiecki dziennik "Bild" jest to koło 72 godziny rozgrywki bez przerwy.

Prasa zza naszej zachodniej granicy dotarła również do lekarza sportowego. Według jego opinii ciało piłkarza jest znacznie bardziej wrażliwe na długie siedzenie przed komputerem i długie godziny spędzone przed Fortnitem mogły mieć faktyczny wpływ na obecną dyspozycję piłkarza.

Czy to może być powód urazu Ozila? Nie wiadomo. Piłkarz ostatnio ma bardzo trudny okres w piłkarskiej karierze. Jego reprezentacja odpadła w grupie mundialu w Rosji, a on sam po aferze zrezygnował z reprezentowania barw Niemiec. Natomiast w jego klubie - Arsenalu Londyn zmieniono trenera i nowy szkoleniowiec "The Gunners" może nie widzieć po prostu Niemca w swoim składzie meczowym. Wiemy jednak, że Fortnite to nowa pasja Ozila, która zapewne prędko nie odejdzie w niepamięć.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy