Reklama

FIFA 19 - recenzja

Electronic Arts z roku na roku dostarcza nowe odsłony serii FIFA. Zmienione, bardziej dopracowane, z zupełnie nowymi funkcjami/trybami/dodatkami. Przy okazji edycji z oznaczeniem 19 w tytule EA Sports zapowiadało wiele modyfikacji w rozgrywce. Sprawdziłem, jak jest w rzeczywistości.

Na wstępie muszę przyznać, że od kilkunastu lat jestem aktywnym graczem FIFY, mam okazję obserwować ciągłe zmiany w grze, jakie fundują producenci.

EA Sports obiecywało, że FIFA 19 przyniesie nowe rozwiązania taktyczne, odświeżony tryb FIFA Ultimate Team, dokończenie historii Alexa Huntera w trybie "Droga do Sławy" czy wreszcie tryb UEFA Liga Mistrzów. Podczas testów najwięcej uwagi poświęciłem rozgrywkom sieciowym, które gwarantują najdłuższe replay ability. Jednak nie pominąłem przy tym trybów dla pojedynczego gracza.

Wiatr zmian

Reklama

Włączając grę "wita" nas bardzo przyjemny dla oka niebieski interfejs, mający wprowadzić w klimat największego hitu transferowego tego lata w grach sportowych, czyli debiutującego w grze trybu FIFA UEFA Champions League.

Jednak odłóżmy go na moment, by zająć się najważniejszym, z perspektywy zarówno graczy offline jak i online, aspektem czyli rozgrywką. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest zmiana w sposobie strzelania. Gracz ma znacznie większą kontrolę nad tym, gdzie wyląduje piłka. Zmiana ta jest oczywiście jedną z bardziej pozytywnych w grze. Jednak sprawia, że również popełniane błędy spadają bardziej na nasze konto, aniżeli systemu lub statystyk zawodnika.

Zmiany w sposobie strzelania w najnowszym produkcie od "Elektroników" są jednymi z kluczowych w najnowszej części FIFY. Nikt lepiej nie dostrzeże ich, niż esportowiec grający na co dzień w FIFĘ. O opinię na temat przebudowanego systemu strzelania zapytaliśmy dwóch profesjonalnych zawodników: Marcina "mRNa" Sczesa z ALSEN Team oraz Dominika "Bogyysa" Bogusia z drużyny esportowej Zagłębia Sosnowiec.

"Podstawową zmianą w FIFIE 19 są strzały, tak zwany "timed finishing". Przechodząc z poprzedniej edycji, można naprawdę zderzyć się z przysłowiową "ścianą",  jeżeli nie ogrywaliśmy wersji demo, bądź tez wersji EA Access. W FIFA 18 wychodząc w sytuacji sam na sam, wystarczyło kliknąć dowolnym momencie dwukrotnie przycisk strzału i na 99,9% zdobywaliśmy gola strzałem po ziemi. Natomiast w 19 jest to bardziej urozmaicone i trzeba się trochę napracować, by zdobyć bramkę. Moim zdaniem jeżeli gracz nauczy się tych nowych strzałów, wówczas będzie miał gigantyczną przewagę nad innymi, którzy będą dalej starali się strzelać "po staremu". Cieszy fakt, że EA wprowadziło coś takiego i każdy zaczyna naukę od zera.." - powiedział Sczes.

Dominik Boguś dodał również, że mecze staną się przyjemniejsze dla oka widza rozgrywek esportowych: "Ten system strzałów pozwala na atrakcyjne bramki, co urozmaica oglądanie takich meczów w przeciwieństwie do FIFY 18. Wydaje mi się, że to poprawi atrakcyjność oglądania turniejów. W "osiemnastce" rzadko kiedy się strzelało takie bramki, a teraz Ci, co oglądają, będą widzieć takie bramki co mecz".

Przebudowa nie ominęła również taktyki. Producenci gry zaproponowali znacznie większy wachlarz rozwiązań na grę. Użytkownik może ustawić swoich zawodników wedle własnego uznania pod względem strategii na boisku. Wszystko jest przedstawione w bardzo czytelny sposób, co pozwala na swobodne dostosowanie do własnego stylu gry. Trzeba jednak poświęcić sporo czasu, by sprawdzić dokładnie wszystkie warianty i znaleźć ten, który będzie najbardziej odpowiedni. Dodatkowo "dynamiczna taktyka" pozwala na utrzymanie płynności w rozgrywaniu meczu.

Kilka słów na ten temat wyraził "mRN": "Kolejnym ciekawym dodatkiem do FIFY 19 są nowe ustawienia taktyczne i nowe wytyczne dla piłkarzy. Osobiście jeszcze nie zagłębiałem się w to tak bardzo jakbym mógł, ale już teraz widać różnicę, kiedy ustawi się "nieustanny pressing" i drużyna po prostu szturmuje na połowę przeciwnika i nie pozwala mu rozegrać spokojnie akcji, bądź też, gdy nasz przeciwnik próbuje zagrać na czas. Mam nadzieję, że to wyeliminuje w jakimś stopniu grę na czas w pojedynkach na najwyższym poziomie i będziemy mogli oglądać ciekawe mecze, szczególnie w końcowych fazach".

"Dynamiczna taktyka to coś, na co wydaje mi się, że większość sceny FIFY czekała. Przyśpiesza ona rozgrywanie meczu, ponieważ przed meczem już ustalamy różne formacje i nie musimy zatrzymywać rozgrywki co chwilę, a tak naprawdę wydłużało to każdy mecz o parędziesiąt sekund" - dodał Dominik "Bogyys" Boguś.

Jedną z ważniejszych zmian jest również tempo zawodników. Dzięki niej obrońcy mają dużo większe szanse w pojedynkach z szybszymi od siebie rywalami z linii ofensywnej drużyny rywala. 

"Ciekawą zmianą w FIFIE 19 jest tempo zawodników. Już nie da się wychodząc w sytuacji sam na sam z obrońcą po prostu go obiec, jak to miało miejsce w poprzedniej edycji gry. Teraz obrońca ma dużo większe szanse na zatrzymanie chociażby takiego Cristiano Ronaldo, który jak wiemy w rzeczywistości jest naprawdę bardzo szybki" - przyznał Sczes.

FIFA 19 dostarczyła również możliwość sterowania bramkarzem w trakcie meczu. To nowość w stosunku do jej poprzedniczki. 

"W FIFIE 18 bramkarze to była jedna niewiadoma. Bronili jak chcieli, ale częściej potrafili zepsuć mecz swoimi złymi interwencjami. Praktycznie każda sytuacja sam na sam to była bramka, w tym momencie ciężej pokonać bramkarza i trzeba się trochę bardziej zastanowić, jak uderzyć. Tegoroczna odsłona również nam daje możliwość poruszania się bramkarzem (co w poprzedniej edycji nie było możliwe), dzięki czemu mamy możliwość większej kontroli nad tym, jak ustawić przed strzałem" - oznajmił zawodnik Zagłębia Sosnowiec.

Wnikliwiej temat opisał Marcin "mRN" Sczes: "Teraz bramkarze potrafią na "refleksie" bronić dużo więcej takich sytuacyjnych strzałów z bliskiej odległości co na pewno przełoży się na to, że gracze będą wybierać właśnie takich bramkarzy do swoich drużyn, którzy mają bardzo wysoką ocenę refleksu na swojej karcie".

Dodał również, że dopiero za jakiś czas będzie można realnie oszacować esportowy potencjał tego wydania.

"Gra typowo pod kątem profesjonalnego grania może wydawać się lepsza od FIFY 18, ale czy tak będzie, to dopiero ocenię realnie miesiąc, dwa, kiedy będziemy my gracze mieli już jakieś zebrane doświadczenie na turniejach właśnie w tę edycję gry" - zakończył "mRN".

Po wnikliwej analizie rozgrywki w FIFIE 19 czas przejść do równie ważnego elementu, jakim jest odwzorowanie prawdziwych piłkarzy na wirtualnych boiskach EA Sports. To aspekt, który z roku na rok ulega poprawie, lecz może nie zawsze jest to rewolucja, jakiej by sobie życzyli koneserzy gier.

Prawie jak na stadionie

Pod względem wizualnym, FIFA 19 nie zmieniła się w sposób znaczący, to niemalże kopia produkcji z poprzedniego roku. Jedyną, bardzo ważną różnicą są oprawy meczowe. Oprócz tak zwanej kartoniady na największych stadionach świata, gracz może również ujrzeć specjalne banery, na których ukazane są legendy klubów. Na tychże instalacjach zaprezentowani są wybitni zawodnicy najlepszych klubów na świecie - to swego rodzaju hołd dla ich poświęcenia na światowych boiskach.

Podoba mi się taki pomysł, gdyż na całym świecie kibice klubów niemalże czczą legendy i bardzo często odwołują się do nich w trakcie meczów piłkarskich. Poziom graficzny FIFY od kilku lat stoi na wysokim poziomie, trudno oczekiwać jeszcze bardziej dopracowanych efektów. Producent kolejny raz udowodnił, że z odwzorowaniem realistycznych doznań z boisk radzi sobie świetnie.

Na rewolucję graficzną fani będą musieli jeszcze poczekać, za to już teraz mogą zaznajomić się z odświeżoną rozgrywką sieciową w dziewiętnastej części FIFY. Odnowiony został głównie tryb FIFA Ultimate Team, o czym możecie się przekonać czytając dalszą część naszego tekstu.

Rozgrywka sieciowa, czyli FUT oraz Sezony

Niewątpliwie najpopularniejszym trybem wśród nastawionych na tryb wieloosobowy graczy jest FIFA Ultimate Team. Najnowsza edycja FIFY była promowana nowym rozwiązaniem o nazwie "Squad Battles". Co ciekawe jest to tryb offline, w którym rywalizuje się z drużynami o zróżnicowanym poziomie trudności (stopień zaawansowania wyznaczają gwiazdki). Wszystkie drużyny mają wyjątkowe składy wybrane przez społeczność gry.

Ponadto istnieją również  tak zwane "wyróżnione składy", czyli zespoły stworzone przez prawdziwe gwiazdy piłki nożnej, takie jak Antoine Griezmann czy Thomas Mueller.

W nagrodę za dobre mecze można otrzymać monety FIFA Coins (wewnętrzna waluta obok FIFA Points) oraz paczki z kartami poszczególnych zawodników. Im wyższy poziom rozgrywki ustalimy, tym większa szansa na zdobycie dużej ilości monet oraz kart graczy.

Rozgrywanie meczów offline w ramach FUT jest bardzo dobrym wypośrodkowaniem używalności trybu offline w kooperacji z najbardziej znanym trybem sieciowym tytułu. To bardzo dobry sposób na stopniowe doskonalenie własnych umiejętności, a w dodatku pozwala rozbudować skład na mecze online w tradycyjnej rozgrywce.

Wiemy jednak, że ten tryb sieciowy jest zaledwie częścią wachlarzu jaki nam prezentuje EA Sports w swojej grze. Drugim z nich i równie popularnym są Sezony online, do omawiania których przechodzimy poniżej.

Drugi największy tryb online czyli "Sezony" nie doczekał się rewolucyjnych zmian. Gracz ponownie otrzymał możliwość rozegrania meczów w dziesięcio-ligowej rozgrywce. Podobnie jak w poprzednich wydaniach gry, zabawa polega na zdobyciu ustalonej ilości punktów, by awansować do kolejnej ligi.

Przed wydaniem FIFY 19 istniały pogłoski, jakoby tryb miał przejść wyraźną modernizację, lecz nic takiego nie nastąpiło. W dalszym ciągu możemy grać w trybie klasycznych "Sezonów" oraz "Sezonów współpracy". Tryb jednak cieszył się do tej pory sporą popularnością i nic nie wskazuje na to, że miałoby być inaczej w tym roku.

Na pochwałę zasługuje usprawnienie płynności rozgrywki online zarówno w FUT jak i w "Sezonach". Poprzednie edycje FIFY w wersji na PC obfitowały w dużą ilość lagów na serwerach, co potrafiło uprzykrzyć zabawę zagorzałym fanom. Dobrze, że EA Sports poradziło sobie z tym kłopotem.

Tryby online są w tym roku odświeżone, ale to nie koniec nowości w grze. Gry FIFA od zawsze szczyciły się bardzo dużą ilością licencji sportowych. Tym razem twórcy z kanadyjskiego studia urozmaicili swoją gamę praw o rozgrywki pucharów europejskich i nie tylko. Poniżej opis i komentarz do nowych praw licencyjnych a także...poniesionych strat w tym zakresie.


Liga Mistrzów oraz Serie A w FIFIE

Najbardziej promowanym trybem rozgrywki w nowej FIFIE jest UEFA Champions League. Prestiżowe rozgrywki klubowe na świecie, w końcu zagościły w symulatorze piłki nożnej EA. Przez lata, prawa do elektronicznej wersji Ligi Mistrzów dzierżyło Konami, które w dużej mierze właśnie dzięki temu, było w stanie przekonać do Pro Evolution Soccer kolejnych graczy.

Od tego momentu, to klienci FIFY mogą cieszyć się klimatem LM w "Karierze", a także w oddzielnym trybie "UEFA Liga Mistrzów". Przejęte prawa obejmują również Ligę Europy UEFA oraz Superpuchar Europy. Zakup tychże licencji jest na pewno ważnym krokiem do rozwoju gry.

Warto także odnotować, że poza wyczekiwaną Ligą Mistrzów do FIFY, powróciła w pełni licencjonowana Serie A. Co prawda, w poprzednich częściach gry wszystkie drużyny pierwszej i drugiej włoskiej klasy rozgrywkowej były dostępne, lecz nie były to licencjonowane rozgrywki, a funkcjonowały pod fikcyjnymi nazwami.

Największą stratą dla fanów może okazać się natomiast brak praw dwóch kluczowych reprezentacji narodowych. Gracze nie zagrają wicemistrzami świata - reprezentacją Chorwacji, a w kadrze Brazylii z rzeczywistych piłkarzy znajduje się jedynie Neymar Jr. Pozostali członkowie reprezentacji "Canarinhos" są fikcyjni.

UEFA Liga Mistrzów jest jednym z kluczowych turniejów rozgrywanych w trybie Droga do Sławy. Oprócz niej jest wiele nowości w ostatniej części historii Alexa Huntera. W czyją skórę gracz będzie mógł się wcielić w Drodze do Sławy? Teraz przejdźmy do omówienia właśnie tego trybu.


Trzecia część historii przygód Alexa Huntera i...nie tylko

Producenci gry postanowili w dość rewolucyjny sposób zmienić tryb "Droga do Sławy", gdzie w poprzednich dwóch latach wcielaliśmy się w postać angielskiego zawodnika - Alexa Huntera. W ostatniej części historii wcielamy się w jego przyjaciela, Danny’ego Williamsa oraz siostrę Alexa -  Kim, grającej w kobiecej reprezentacji USA.

Scenariusz jest wciągający i zawiera całkiem sporo ciekawych zwrotów akcji. Postacie są na tyle charyzmatyczne, że gracz nie ma problemu z szybką identyfikacją. Minusy? Szkoda, że to już ostatnia część, bo opisywany tryb ma potencjał na zdecydowanie więcej epizodów.

Droga do Sławy jak wiemy jest drugim trybem, w którym można prowadzić karierę zawodnika. Pierwszym, sztandarowym od wielu lat jest "Kariera". To bardzo popularny rodzaj rozgrywki, do której fani FIFY zaglądają bardzo często, mimo, że "Elektronicy" nie dbają o nią z wielkim zaangażowaniem. Sprawdźmy jak jest w FIFA 19.


Zardzewiała "Kariera"

Najbardziej popularny tryb offline - "Kariera" niestety nie przyniósł większych, oczekiwanych zmian. Największą z nich jest budżet klubu, który przechodzi na następny sezon, co w minimalny sposób bardziej dodaje realizmu karierze.

Niestety dla mnie jest to największy minus całej gry. Tryb prawie nie różni się niczym od swojego poprzednika sprzed roku. Konferencje prasowe są nadal nudne i nie mają swoich cut scenek, menadżer nie ma możliwości wybrania sponsora klubu, a interakcja z piłkarzami z drużyny jest bardzo "drewniana".

Złoty okres "Kariery" minął dobre kilka lat temu i niestety nic nie wskazuje na to, by EA Sports zamierzało wprowadzać modyfikacje w tym aspekcie. A szkoda, wszak dla wielu graczy ten tryb jest bardzo istotny i myślę, że jego zdrowe odświeżenie przyniosłoby dużo pozytywnych reakcji ze strony społeczności.

Producenci zaserwowali nam w tym roku również kilka niestandardowych rodzajów rozgrywek piłkarskich. Nieszablonowe zasady są całkowitą nowością w serii, dzięki czemu mogą one zdobyć dużą popularność wśród graczy, którzy oczekują odświeżonej rozgrywki w FIFIE. Poniżej opisujemy i komentujemy nieco luźniejszą stronę FIFY.

Jeszcze więcej zabawy

Nowością w grze są nowe, niestandardowe tryby tj. bez zasad, gole jedynie z woleja czy rozgrywka, w trakcie której nasz dobytek bramkowy będzie podwojony, jeśli zdobędziemy gola zza pola karnego.

Nietypowa rozgrywka pozwoli na oderwanie się od popularnych zasad gry w piłkę nożną. Jeśli ktoś preferuje kreatywne podejście oraz traktuje futbol jako zabawę, a nie tylko realistyczne starcie 22 zawodników, to powinien czuć się usatysfakcjonowany.

Podsumowanie 

Podsumowując, najnowsza część serii FIFA jest bardzo udanym produktem. Nowości w rozgrywce oraz stricte taktyce rozgrywania meczów na pewno wprowadzą świeże rozwiązania podczas rozgrywania spotkań na najwyższym poziomie esportowym, jak i amatorskim. Licencje na UEFA Ligę Mistrzów są również ogromnym plusem dla użytkowników lubiących rozgrywkę offline. Pomimo kilku drobnych niedociągnięć, które jeśli nie zostaną wyeliminowane przy okazji aktualizacji, to prawdopodobnie w odsłonie za rok, to trzeba przyznać, że EA Sports kolejny raz udowadniło, iż potrafi stanąć na wysokości zadania, wprowadzając masę usprawnień, dostarczając tym samym produkt kompletny, który wywoła, jak co roku, nową falę emocji.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy