Reklama

​Veggie: Oni zaufali nam, a my im

Niedawno Illuminar Gaming zaskoczyło fanów CS:GO w Polsce, przejmując były skład x-kom Teamu. O tym, jak przebiegły rozmowy pomiędzy stronami, czym organizacja przekonała do siebie drużynę oraz czy problemu finansowe Illuminar są już przeszłością, porozmawialiśmy z szefem esportu w projekcie – Fryderykiem „Veggim” Koziołem.

Patryk Głowacki: Kiedy pojawił się pomysł, żeby pozyskać zespół?

Fryderyk „Veggie” Kozioł: Jak tylko pojawiła się informacja, że zespół jest wolny. Od niedawna jestem head of esports w Illuminar i pierwsza rzecz, która rzucała się w oczy podczas dyskusji o sekcjach obecnych w organizacji to brak CS’a. Były pomysły, aby zacząć składać własną drużynę, ale pojawiła się okazja i od razu wiedzieliśmy, iż chcemy wciągnąć ex-x-kom w nasze szeregi. Drużyna już trochę ze sobą gra, a dodatkowo wspólna decyzja o kontynuowaniu gry mimo kuszących ofert do pojedynczych graczy tym bardziej utwierdziła nas w przekonaniu, że ten skład jest ze sobą na dobre i na złe. Jest to o tyle istotne, gdyż często na polskim podwórku nowe składy nie są stabilne. Przy tworzeniu nowego teamu trzeba zakładać, iż przez cały rok może pojawić się nawet kilkadziesiąt przetasowań, zanim coś zaiskrzy. My z kolei mamy już coś stabilnego w świecie CS:GO.

Rozmowy musiały trwać bardzo szybko. Rozumiem, że również bez większych kłopotów?

Obie strony czuły, iż warto walczyć o nawiązanie współpracy. Zawodnicy wiedzieli, że nie będziemy robić im żadnych nacisków w stosunku do line-upu i po prostu damy warunki do gry. Nic więcej i nic mniej. Ogólnie rzecz biorąc, obecnie strasznie trudno jest się tak dogadać. Często w negocjacjach w esporcie każda strona myśli tylko o sobie i próbuje zażarcie walczyć o najmniejszy szczegół. W tym przypadku oni zaufali nam, a my im. Skład odczuł, że pomimo kolejnych ofert od innych organizacji, to Illuminar będzie dla nich odpowiedni na wielu płaszczyznach. Nie zwiniemy się po pół roku. Nie będziemy wymuszać zmian w składzie przy pierwszej lepszej przegranej. Nie jesteśmy kolosem na glinianych nogach. Organizacja miała swoje turbulencje i z nich wyszła. Podobnie jak nasz nowy skład CS:GO. Czasem podobieństwa się jednak przyciągają.

Czym przekonaliście do siebie drużynę? Można wnioskować, że „innocent” i spółka mieli na stole kilka ofert.

Nie chcemy z naszych zawodników i składów robić żołnierzy. Chcemy dać wolną rękę, jednocześnie pomagając z wymaganiami postawionymi naszym dywizjom. Łatwo jest wymagać, a trudno pomagać w realizacji. Cała organizacja, wszystkie dywizje, zarząd - ciągniemy ten wózek razem. Nasze i drużyny DNA jest podobne. Ponadto jesteśmy w stanie zapewnić im wszystko, czego potrzebują, aby skupić się na grze. Bootcampy, sprzęt, akcje marketingowe, pomoc w social media, zaplecze trenerskie, know-how oraz oczywiście wynagrodzenie o odpowiednim standardzie. Illuminar - wsparcie na wielu płaszczyznach. Będzie Pan zadowolony (śmiech).

Trudno nie wspomnieć o nie tak dawnych problemach finansowych organizacji. Czy zatem zakontraktowanie nowej dywizji to znak, że Illuminar jest już na dobrych torach?

Problemy finansowe zostały zażegnane już w zeszłym roku. Od kiedy jest nowa dywizja League of Legends, rozwój organizacji nastąpił na wielu płaszczyznach, ale dopiero niedawno publicznie zauważono efekty pracy. Struktura organizacji rozrosła się kilkukrotnie i obecnie nad Illuminar pracuje około 40 osób. Osobiście będę pierwszym, który przyzna, że miały miejsce problemy finansowe. Sam pisałem na ten temat oświadczenie i, jak to w esporcie bywa, pogodziłem się, że nie zobaczę zaległości. Pierwszy raz skończyło się jednak inaczej. Moja sprawa została uregulowana oraz ponownie (po raz trzeci w życiu) wróciłem do organizacji. Nie zamierzam teraz się stąd ruszyć. Uważam, że finansowanie i zaplecze jest obecnie bardzo przemyślane. Przy tym nie potrzebujemy głośnych haseł dotyczących naszej działalności na rynku. Wykorzystujemy najlepszy know-how w branży i rozwijamy się w obszarach poza esportowych, świetnie się przy tym bawiąc.

Formacja CS:GO na pewno nie jest tania. Skąd zatem środki na utrzymanie teamu? Szykujecie specjalne ogłoszenie o nowym sponsorze?

Oczywiście wszystko załatwialiśmy, jak najsprawniej się dało, aby dopiąć wszelkie formalności i ograniczyć zamieszanie, jakie drużyna odczuwała w ostatnim czasie. Teraz możemy skupić się na działaniach marketingowych, medialnych oraz zintegrować skład w Illuminar. Tak jak wcześniej powiedziałem, obecnie organizacja ma silne zaplecze i podejmuje szereg mądrych decyzji biznesowych, więc naturalne jest, iż nie było specjalnie trudno zapewnić buforu finansowego dla chłopaków. Prośba do fanów jest taka, by śledzili nasze social media, wyczekując wspólnych działań z zawodnikami.

Na jak długo podpisaliście umowy z graczami?

Na długo, ale nie 5 lat (śmiech).

Co przez czas umowy zamierzacie osiągnąć, zarówno sportowo, jak i marketingowo?

Drużyna jeszcze nie osiągnęła maksymalnego poziomu. Dla nas najważniejsze jest, aby formacja ciągle polepszała swoją grę. Brak nowych rozwiązań wewnątrz i na zewnątrz gry to stagnacja, a jej należy unikać, żeby zachować świeżość składu. Jak wspominałem: nie lubimy wymyślać koła na nowo. W środowisku CS:GO musisz znajdować się odpowiednio wysoko w rankingu HLTV, gdyż to pozwala występować w najbardziej prestiżowych turniejach. Podoba mi się, że w CS:GO to Europa jest esportową potęgą. To sprawia, iż nasz skład może w zasadzie codziennie trenować przeciwko najlepszym graczom na świecie.

Wracając do osiągnięć, to nie chcę złotego strzału na Minorze, dającego wyjazd na Majora. Liczę natomiast na stopniowe osiąganie przez drużynę swojego maksima, które następnie będzie przebijane. Najpierw niech zespół wykorzystała luźniejszy lipiec na wypoczynek oraz załatwienie wszelkich spraw niezwiązanych z grą. Każdemu należy się czas wolny. Potem wejdźmy do TOP 30 HLTV. Oczywiście bardzo ważny jest turniej Games Clash Masters, gdyż udało się zachować do niego slota. Dziękuję organizatorom za szanse pokazania się fanom Illuminar w Gdyni.

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: illuminar gaming | x-kom team | Stomp | mono | oskarish | innocent
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy