Reklama

Twórcy Fortnite walczą z nieuczciwą współpracą graczy

​Epic Games szykuje interesujące zmiany na scenie profesjonalnych zmagań w Fortnite, starając się wyeliminować zjawisko "sygnalizowania", czyli sytuacji, w której dwóch - lub więcej - przeciwników dogaduje się między sobą, jakie działania wykonać, co ułatwia im rywalizację z wrogiem.

Jak można się domyślać, taka "zmowa" jest dość niesprawiedliwa. Całość była nielegalna już od dawna, lecz dopiero teraz została wpisana do oficjalnych zasad turniejowych, co powinno pomóc w skuteczniejszym jej wyeliminowaniu z serwerów podczas najważniejszych turniejów i zmagań.

"Sygnalizowanie" to między innymi wymachiwanie toporem w odpowiednim momencie, korzystanie z animacji emotek, rzucanie zabawkami czy podskakiwania, by w ten sposób zasygnalizować właśnie swoje zamiary przeciwnikowi i umówić się - na przykład - na wspólne zaatakowanie trzeciej osoby. Od teraz korzystanie z takich środków będzie przekładało się na karę.

Reklama

Nie wszyscy są do końca zadowoleni. Słynny streamer Ninja przyznał na przykład na Twitterze, że rozumie podejście Epic Games, ponieważ z punktu widzenia osoby oglądającej turniej uczestnicy obracający się w miejscu czy machający toporem bez walczenia mogą wyglądać dość dziwnie.

Z drugiej strony, Ninja dodaje, że profesjonaliści nieco lepiej wiedzą, kiedy zabrać się do walczenia, a podskakiwania to dobry sposób na unikanie snajperów. Pozostaje mieć nadzieję, że Epic Games nie będzie traktowało takiego zachowania jako zasługujące na ukaranie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Epic Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy