Reklama

StarLadder Major: Znamy uczestników fazy play-off! Hit w ćwierćfinale

​Faza Nowych Legend StarLadder Major za nami. Wśród drużyn, które awansowały do strefy pucharowej nie ma wielkich niespodzianek. Jest za to jeden hit, nazywany już teraz jest przedwczesnym finałem.

Etap Nowych Legend nie przyniósł wielkich zaskoczeń. Status "Legendy" utrzymało aż pięć z ośmiu drużyn, które występowały na IEM Major 2019 w Katowicach. W fazie play-off w porównaniu do lutowo-marcowego turnieju w Polsce zabraknie MiBR, Ninjas in Pyjamas oraz FaZe Clanu. Polscy kibice w szczególności kibicowali tym ostatnim. W barwach FaZe w Berlinie występował polski gracz Flip "NEO" Kubski. Nie pomógł on jednak skutecznie swojej drużynie. Międzynarodowa drużyna wygrała zaledwie jedno spotkanie, a trzykrotnie zostawali pokonywani przez rywali.

Reklama

Taki obrót sprawy zapowiada wielce prawdopodobne zmiany w szeregach FaZe. Do dołączenia typowani są "aleksib" reprezentujący obecnie ENCE oraz "Coldzera", który niedawno pożegnał się z MIBRem. Mieliby oni zastąpić "NEO" oraz prawdopodobnie słowackiego snajpera - "GuardiaNa". Ruchy transferowe w tej drużynie będą na pewno bardzo interesujące po zakończeniu turnieju.

MiBR oraz Ninjas in Pyjamas były to drużyny, które raczej większość obserwatorów skazywało na brak awansu do fazy pucharowej. W ostatnich miesiącach obie drużyny notują tendencję spadkową i trudno było się spodziewać, że w Berlinie magicznie odzyskają formę.

Ciężko zatem stwierdzić, że któraś z drużyn w ćwierćfinale jest dużym zaskoczeniem. Drużyny takie jak AVANGAR oraz NRG Esports od kilku miesięcy pokazywały, że bardzo intensywnie pukają do czołówki CS:GO. Amerykanie zajmują aktualnie piąte miejsce w rankingu HLTV.org, natomiast AVANGAR piastuje niską, bo 20. lokatę, lecz można było przewidzieć, że zagrają bardzo solidny turniej.

Na pewno dużą niespodzianką był fakt, że Team Liquid do ostatniego spotkania bił się o awans. Triumfatorzy większości ostatnich turniejów na scenie CS:GO nie prezentują w stolicy Niemiec wysokiej dyspozycji. Przegrali aż dwa spotkania i musieli drżeć o awans w pojedynku z mousesports. Ten jednak mimo, iż zacięty na obu mapach, to zakończył się zwycięstwem 2:0 i Amerykanie trafili do play-off.

To właśnie mecz Teamu Liquid z Astralis jest zapowiadany jako przedwczesny finał. Będzie to spotkanie dwóch ostatnich dominatorów światowej sceny CS:GO. Astralis, które wygrało dwa poprzednie turnieje rangi Major oraz Team Liquid, który zdominował znaczną większość rozgrywek od przełomu kwietnia i maja. Wskazanie faworyta w tym spotkaniu jest niemalże niemożliwe. Ostatnie miesiące należały do Liquid, zaś w Berlinie nieco lepiej wyglądają Duńczycy. Emocje w tym spotkaniu sięgną Zenitu.

Pozostałe potyczki również zapowiadają się bardzo ekscytująco. Pojedynek NRG Esports z Natus Vincere również zdaje się nie mieć jednoznacznego faworyta. Wystarczy wspomnieć, że to starcie piątej z szóstą drużyną w rankingu HLTV.org. Tutaj faworytem raczej pozostają Amerykanie, gdyż rosyjsko-ukraińska formacja potrafi grać w kratkę, bardzo niestabilnie. NRG prezentuje natomiast bardzo solidną i stabilną grę. Do fazy pucharowej awansowali z bilansem 3:0 i to oni są stawiani w roli faworytów. Jednak geniusz "s1mple’a" oraz jego kolegów może odwrócić losy pojedynku.

Mecze pomiędzy ENCE i Renegades oraz Vitality i AVANGAR zdają się mieć jednoznacznych faworytów - są nimi Finowie oraz Francuzi. Zarówno ekipa "Allu" jak i "ZywoO" prezentuje się w Berlinie z bardzo dobrej strony. Skandynawowie nie przegrali dotąd żadnego spotkania, zaś Vitality zaledwie jedno. To stawia ich w roli dużych faworytów w swoich potyczkach.
Pierwsze starcia ćwierćfinałowe rozpoczną się już w najbliższy czwartek. Emocji będzie co niemiara. Kto zajmie miejsca w najbliższej czwórce? Kto wróci do domu z poczuciem niedosytu? O tym przekonamy się już za niespełna tydzień.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Counter-Strike
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy