Reklama

​Sidney: Musimy pracować nad mentalnością

​Actina PACT to aktualnie jeden z czołowych zespołów CS:GO w Polsce. Oprócz nie tak dawnych zmian kadrowych ostatnio drużyna sporo przeszła, odnosząc kilka porażek w decydujących momentach poszczególnych rozgrywek. O tym, czemu „PACT-owicze” nie mogą zamknąć kluczowych meczów na swoją korzyść oraz jak zakontraktowanie trenera wpływa na zespół, porozmawialiśmy z Patrykiem „Sidneyem” Korabem.

Patryk Głowacki: Ostatni czas jest chyba dla was trudny?

Patryk „Sidney” Korab: Nie wiem, czy trudny, na pewno pracowity. W wielu turniejach i eliminacjach byliśmy bardzo blisko zwycięstwa, którego zabrakło. Przez to nasza gra może wyglądać gorzej, niż jest naprawdę. Idziemy jednak w dobrym kierunku.

26 maja graliście dwa finały dość istotnych kwalifikacji, ostatecznie oba przegrywając. Bolało?

Oba finały były dla nas bardzo ważne, więc wiadomo, że bolało, ale taki jest sport i nie zawsze się wygrywa. Tego dnia miały miejsce pierwsze i jedyne kwalifikacje do Minora, w których doszliśmy do meczu o wyjście, więc szkoda, gdyż mogliśmy dostać się już od razu, a wyszło tak, że nie wygraliśmy nic, wszędzie blisko...

Na finał macie problemy z mentalnością, czy po prostu wtedy rywale byli lepsi?

Trudno to stwierdzić, ale myślę, że mentalność może mieć coś do tego. Mamy problemy z wykańczaniem spotkań, często gramy dobrze, póki nie pojawi się ten 14/15 punkt na naszym koncie.

Niedawno skończyliście ESL Mistrzostwa Polski. Półfinał to sukces, czy porażka?

Oczywiście chcieliśmy wygrać i wiedzieliśmy, że stać nas na to, ale niestety zabrakło chłodnej głowy i minimalnie przegraliśmy na Aristocracy, które wygrało cały turniej. Moim zdaniem półfinał to prawie sukces, lecz ostatecznie porażka.

Czego zabrakło wam w spotkaniu z Aristocracy?

Zdecydowanie chłodnej głowy. Przy meczowych rundach na nuke dwukrotnie mieliśmy sytuację 5 na 3  i obie przegraliśmy.

Przechodząc do waszych niedawnych zmian, współpraca z „morelzem” oraz „IMD” idzie we właściwym kierunku?

Na pewno idzie to w dobrą stronę, ale na wszystko potrzeba czasu. Trenujemy, rozumiemy się coraz lepiej, jednakże brakuje wykończenia i to nad tym musimy jeszcze popracować.

„morelz” wpasował się w wasz styl gry?

„morelz” krył podobne pozycje, co Vegi, więc po CT nie było większego problemu. Myślę, że po stronie atakującej Piotr przyzwyczaił się już do systemu, w jakim gramy i znalazł miejsce dla siebie.

IMD – jak oceniłbyś z nim pracę?

Nie miałem wcześniej styczności z trenerem, więc nie mam porównania, ale podoba mi się to, że każdy mu ufa i jak na treningu pomiędzy graczami nie ma zgody w danej kwestii, to i tak każdy respektuje zdanie trenera, dzięki czemu dochodzimy do porozumienia.

Czy stały trener to może być kluczem w osiąganiu przez was lepszych wyników?

Klucz to trochę za dużo powiedziane, gdyż to jednak my wychodzimy na serwer i musimy strzelać headshoty. Praca z trenerem na pewno pozwoli nam jednak szybciej się rozwijać, efektywniej trenować oraz lepiej organizować czas, ponieważ coach poniekąd jest menadżerem, układając treningi, plan, turnieje itd.

Actina PACT w TOP 30 – to realne?

Oczywiście, że jest to realne, wystarczy jeden dobry zagraniczny turniej i w rankingu skaczesz o kilkadziesiąt lokat. Myślę, że nie brakuje nam dużo, żeby o takie rozgrywki walczyć.

Co zatem musicie poprawić, by wejść do wyróżnionej części rankingu?

Tak jak już mówiłem, przede wszystkim mentalność w momencie, kiedy jest końcówka meczu. Gramy dobrze na początku, podejmujemy dobre decyzje, a potem zdarzy się jakaś głupia runda pod koniec spotkania, która przegra nam mecz.

Co teraz przed wami, jeżeli chodzi o rozgrywki?

Aktualnie mamy kilka dni przerwy, a potem przyjdzie czas na GG League Kielce. Jeżeli nie dostaniemy się tam do głównego turnieju, to jeszcze przed nami PLE. Ponadto, jak to w esporcie, w międzyczasie może pojawić się coś nowego.

Kwalifikacje do GG League mają dość mocną obsadę. Czujecie się jednak na tyle mocni, by skraść slota na turniej dla siebie?

Będą to chyba najtrudniejsze kwalifikacje ze wszystkich, ale każda drużyna jest w zasięgu i tak naprawdę każdy może je wygrać. Musimy zagrać dobrego „csa” od początku do końca, a wtedy  będzie duża szansa, że wywalczymy slot do Poznania.

Reklama
ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: PACT | sidney | games clash masters | gg league | morelz
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy