Reklama

Profesjonalny gracz Go przechodzi na emeryturę, bo nie może pokonać… sztucznej inteligencji

​Lee Se-dol uznał, że skoro nie może pokonać należącej do Google sztucznej inteligencji, AlphaGo AI, to profesjonalne granie nie jest już dla niego.

Od jakiegoś czasu ze zdumieniem obserwujemy postępy sztucznej inteligencji, również w grach wideo, gdzie po niedługim szkoleniu jest w stanie pokonać trenujących od lat profesjonalistów i to w coraz bardziej zaawansowanych grach - wystarczy tylko wspomnieć o StarCraft 2. Jednym z pierwszych pokonanych przez AlphaGo ludzkich przeciwników był jednak koreański mistrz Go, Lee Se-dol, który właśnie poinformował o tym, że po niemal 24 latach kariery przechodzi na emeryturę.

I nie chodzi tu wcale o zmęczenie materiałem czy wiek zawodnika, który nie pozwala mu rywalizować, szczególnie że jego tytułem jest Go, czyli starochińska gra logiczna (o niemal kultowym statusie, dla wielu osób będąca swoistym połączeniem nauki, sztuki i sportu), która nie wymaga niebywałej zręczności. Głównym powodem rezygnacji Lee Se-dola jest... niepokonalna natura sztucznej inteligencji, bo zdaniem zawodnika nie mają z AI żadnych szans, nawet jeśli są najlepsi na świecie.

Reklama

"Po debiucie sztucznej inteligencji w grach Go zrozumiałem, że nie jestem na szczycie, nawet jeśli za sprawą szalonych wysiłków zostanę numerem jeden. Nawet jeśli zostanę numeremjeden, jest istota, która nie może zostać pokonana" - mogliśmy usłyszeć w jego wywiadzie dla południowokoreańskiej agencji Yonhap.

I trudno się dziwić temu zrezygnowaniu, bo choć Lee Se-dol jest prawdziwym mistrzem Go, to kiedy kilka lat temu przyszło mu zmierzyć się ze sztuczną inteligencją, udało mu się wygrać zaledwie jedno starcie i to po trzech porażkach z rzędu, co doskonale pokazuje jego waleczną naturę.

W tym miejscu warto postawić pytania o zasadność turniejowego grania między człowiekiem i sztuczną inteligencją, szczególnie jeśli prowadzą do emerytury tak znakomitych zawodników, ale tak wygląda właśnie rzeczywistość profesjonalistów Go. Lee Se-dol zapewnia jednak, że w końcu będzie mógł się skupić na spędzaniu czasu z rodziną i odpoczynku, a jego fani będą mogli jeszcze raz zobaczyć jego umiejętności w akcji, bo w przyszłym miesiącu weźmie udział w pożegnalnym meczu przeciwko sztucznej inteligencji HanDol.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy