Reklama

PRIDE po emocjonującym meczu pokonało Gambit! Później było gorzej

W środę gracze PRIDE rozegrali dwa mecze w ramach ESEA MDL S27. Najpierw zmierzyli się z Gambit Esports, później stanęli naprzeciw niemieckiej organizacji DIVIZON.

Spotkanie na Cache’u od samego początku dostarczało wielu emocji kibicom obu zespołom. Najpierw po stronie antyterrorystów drużyna Gambit objęła pięciorundową przewagę, prowadząc juą aż 6:1 nad polską formacją. Później jednak nastąpił zwrot akcji i to drużyna z naszego kraju zaczęła dominować na serwerze. Zawodnicy Piotra "neqs" Lipskiego sześć rund z rzędu i jednocześnie wychodząc na prowadzenie 7:6. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Polaków 8:7.

Po wznowieniu gry w drugiej połowie początek nalezał do "Orłów". To drużyna z naszego kraju wygrała pistoletówkę oraz następną rundę. Niestety gracze Gambit Esports przebudzili się i tym razem to oni zanotowali serię siedmiu zwycięskich rund po kolei. Gracze PRIDE jednak w końcówce zdominowali rywala i doprowadzili do dogrywki przy stanie 15:15.

Reklama

Potrzeba było aż dwóch dogrywek, by rozstrzygnąć stan spotkania. Pierwsza zakończyła się remisem 18:18. W drugiej jednak Polacy nie dali najmniejszych szans drużynie ze wschodu, wygrywając cztery kolejne rundy i całe spotkanie 22:18. Było to ważne zwycięstwo dla "Orłów" w 27 sezonie ESEA MDL.

W drugim meczu na mapie Nuke PRIDE niestety nie zdołało wygrać z niemiecką formacją DIVIZON. Polacy ulegli 12:16. Honor Polaków mógł uratować Paweł "reatz" Jańczak, który dał prawdziwy popis swoich umiejętności, strzelając aż 29 fragów, tracąc życie zaledwie 19-krotnie. Nie wystarczyło to jednak, by pokonać niemiecką drużynę.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Pride