Reklama

Polacy będą mogli walczyć o 16 tysięcy dolarów

​Włodarze V4 Future Sports Festival oficjalnie ogłosili drugą edycję rozgrywek. Szansę na udział w turnieju głównym będzie miała również polska ekipa.

Pierwsza edycja V4 Future odbyła się w marcu ubiegłego roku. Był to jeden z ostatnich turniejów, w którym "stare" Virtus.pro osiągnęło dobry rezultat, gdyż "Niedźwiedzie" awansowały do finału zmagań, gdzie musiały uznać wyższość mousesports. Ponadto w rozgrywkach rywalizował x-kom Team, kończąc udział w Budapeszcie na fazie grupowej.

Długo nie wiedziano, czy odbędzie się druga edycja zmagań. W końcu jednak włodarze zdecydowali się na ogłoszenie tegorocznej edycji turnieju. Tym razem drużyny będą walczyć o mniejszą pulę nagród, gdyż łącznie na rozgrywki przeznaczono 335 tysięcy dolarów. O takie pieniądze w finałach powalczy łącznie osiem zespołów.

Reklama

Cztery formacje otrzymają zaproszenie od organizatorów. Pozostała czwórka wywalczy sobie prawo do gry w finałach za sprawą regionalnych kwalifikacji. Takowe odbędą się na Węgrzech, a także w Europie, Czechach/Słowacji oraz Polsce. Oznacza to, że przynajmniej jeden polski zespół weźmie udział w walce o główną nagrodę w wysokości 160 tysięcy dolarów.

Pytanie, jakie się nasuwa, to kto z Polski powalczy o ten turniej. V4 Future odbędzie się bowiem w dniach 21-22 września, czyli dokładnie w ten sam weekend, na jaki zaplanowano Games Clash Masters. Do Gdyni przyjazd potwierdziło już x-kom AGO, Illuminar Gaming oraz Aristocracy. Do rozdysponowania dla polskich drużyn pozostał jeszcze jeden slot. Niedawno mówiło się, jakoby najbliżej jego zdobycia miało być Virtus.pro.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Counter-Strike
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy