Reklama

Miliony osób czekają na wielkie zmiany w Fortnite

​Po tygodniach oczekiwań i niedawnym opóźnieniu, twórcy Fortnite kończą dziesiąty sezon zmagań. Jeśli wierzyć nieoficjalnym doniesieniom, jeszcze dzisiaj powinniśmy otrzymać nie jedenasty sezon, lecz drugi "rozdział", a wraz z nim ogromne zmiany w szalenie popularnej produkcji sieciowej.

Na samym początku specjalnego wydarzenia dostępny był tylko jeden tryb rozgrywki, nazwany dość proroczo "Koniec". Na samym końcu spotkania w powietrze wzbijała się rakieta, rozsadzając nieboskłon, a ze szpary zaczęły wypadać kawałki, w tym tajemnicze, błękitne kapsułki.

W końcu, po chwili, z nieba spadł meteor otoczony takimi kapsułkami, tworząc ogromną, czarną dziurę, która wciągnęła wszystko, co znajdowało się na jej drodze: pomidorowe głowy, autobus, z którego rozpoczynamy każdy mecz, a na końcu wszystkie inne elementy dobrze znanej mapy.

Reklama

Gracze pozostawali z czarnym ekranem z czarną dziurą na środku i jedną opcją - wyjścia z gry. Jeśli z niej skorzystaliśmy i opuściliśmy produkcję, nie mogliśmy się już ponownie zalogować. Taka sytuacja trwa także teraz, w chwili pisania wiadomości na kilka minut przed godziną dziesiątą polskiego czasu.

Nie jest obecnie jasne, kiedy rozpocznie się 11 sezon zmagań rankingowych - czy też drugi rozdział całego Fortnite. Jasne jest jednak, że nawet niedostępne do grania Fortnite bije obecnie wszelkie rekordy popularności, jeśli mowa o oglądalności transmisji na żywo w sieci.

A trwająca transmisja nie jest byle jaka. Możemy bowiem oglądać wspomnianą czarną dziurę, a jedyną atrakcją są pojawiające się na ekranie co jakiś czas numery. Ich znaczenie nie jest znane. Wszystkie inne kanały społecznościowe Epic Games także zamieniły się w czarną dziurę.

Gracze z podekscytowaniem czekają na to, co będzie dalej. Dość powiedzieć, że na samym YouTube transmisję włączyło 4,5 miliona osób. Do tego kolejne 1,5 miliona na Twitchu, ponad milion na Twitterze oraz... 37 osób na Mixerze. Ninja faktycznie podjął świetną decyzję, by się tam przenieść.

Jeśli wierzyć nieoficjalnym informacjom, to "Rozdział Drugi" stanowi swego rodzaju sequel Fortnite, a szeroko zakrojone zmiany obejmą między innymi całkiem nową mapę oraz nowy środek transportu - łodzie. To sugeruje nieco większy nacisk na akweny wodne.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy