Reklama

LoL MSI: Dzień 4 - podsumowanie

​Przedostatni dzień fazy grupowej. Wydawało się, że wszystko będzie już jasne i walka odbędzie się wyłącznie o kolejność w TOP4. W ostatniej chwili jednak sporo się pozmieniało.

  • Kingzone DragonX - Royal Never Give Up 0:1
  • Fnatic - Flash Wolves 1:0
  • EVOS Esports - Team Liquid 0:1
  • Royal Never Give Up - Flash Wolves 1:0
  • Kingzone - EVOS Esports 1:0
  • Team Liquid - Fnatic 1:0

Amerykański sen wciąż trwa. Rozpoczynali dzień z przygnębiającym wynikiem 1-5, a zakończyli go z 3-5 dającym Team Liquid szansę na wejście do półfinałów tegorocznego MSI. W pewnym stylu pokonali EVOS, nie pozostawiając drużynie z Wietnamu żadnych wątpliwości, a potem, ku zdziwieniu większości widzów oraz ekspertów, pokonali Fnatic. Przed nimi mecze z Flash Wolves oraz RNG, ciężkie wyzwanie w drodze po potencjalne TOP4.

Reklama

Tymczasem skład reprezentujący Europę zaliczył kolejny dziwny dzień. Najpierw stali się pierwszą drużyną, która pokonała Flash Wolves, wygrywając dwa 50/50 Barony przeciwko koreańskiemu junglerowi, by niedługo później ulec Team Liquid. Caps wciąż gra świetnie, samo Fnatic wydaje się rosnąć w siłę z każdym kolejnym dniem i jak słusznie powiedział podczas transmisji Jatt, grają lepiej, niż sugerowałyby to ich wyniki. Muszą jednak zebrać się w sobie i domknąć występ w fazie grupowej przekonującymi rezultatami, jeżeli chcą przejść do półfinałów.

Flash Wolves zaczęło przegrywać, Kingzone zalicza kolejny dzień z wynikiem 1-1, a RNG zaczyna wreszcie wyglądać jak drużyna, która przyjechała powalczyć z Koreą. Dwa zwycięstwa przeciwko najlepszym drużynom MSI napawają optymizmem. Faza grupowa przynosi sporo emocji, ostatniego dnia będziemy obserwować rywalizację o czwarte miejsce, ale trzeba pamiętać, że w półfinałach gramy już tylko sprzyjające lepszym drużynom BO5. Wtedy zacznie się prawdziwa walka...

Tomasz Alicki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy