Reklama

Esportowy turniej na słynnej arenie tenisowej

​W ciągu ponad dwudziestu lat swojej działalności esport podbił już wiele mniej lub bardziej znanych obiektów tradycyjnego sportu. Kolejne miejsce na takowej mapie podbije ESL, który w Melbourne rozłoży scenę na jednym z najsłynniejszych kortów tenisowych świata.

Australia ważnym miejscem dla esportu

Jeszcze nie tak dawno Australia była dość egzotycznym miejscem, jeśli chodzi o esport. Sytuacja zmieniła się w 2017 roku, kiedy to IEM zdecydował się na zrobienie eventu w tym kraju. Turniej okazał się dużym sukcesem, toteż obecnie co roku planuje się imprezę na tym kontynencie.

Oprócz dużej jakości sportowej oferowanej przez czołowe drużyny, jakie zjawiały się w Sydney, impreza przypadała do gustu z innego powodu. Mianowicie chodzi o publikę, która bardzo licznie wypełniania obiekt, na dodatek żywiołowo reagując na wydarzenia mające miejsce podczas rywalizacji, jak i po prostu dobrze się bawiąc w przerwach pomiędzy spotkaniami. Próbkę możliwości australijskich fanów przedstawia poniższy materiał wideo.

Reklama

Czas na zmiany

W 2020 roku nie mogło zabraknąć rozgrywek w Australii. Okazało się, że ESL zdecydował się jednak na małe zmiany. Otóż gospodarzem nadchodzącej imprezy nie będzie Sydney, tylko Melbourne.

Kluczowa roszada nastąpiła jednak w konkretnej lokacji rozegrania imprezy. Mianowicie organizatorzy zdecydowali się na przeprowadzenie eventu na Rod Laver Arena. Dla tych, którym ta nazwa jest obca, należy wspomnieć, iż jest to najważniejszy obiekt w kompleksie tenisowym w mieście. To właśnie tam co roku odbywa się finał Australian Open, czyli jednego z tzw. turniejów wielkoszlemowych. Kort może pomieścić prawie 15 tysięcy osób.

Włodarze IEM Melbourne nie muszą obawiać się ewentualnej niepogody. Obiekt posiada bowiem opcję rozsunięcia dachu, który można zamknąć, jeżeli prognozy będą wskazywać na deszcz.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy