Reklama

Co o drużynach powiedziały EMP?

​Kolejny sezon ESL Mistrzostw Polski za nami. Mistrzem rozgrywek zostało Illuminar Gaming. W fazie zasadniczej zmagań wzięło udział osiem zespołów. Warto zatem poświęcić chwilę na każdą drużynę, która wystartowała w zmaganiach.

Kolejny sezon za nami

Jesienna edycja ESL MP trwała od szóstego października do pierwszego grudnia. Najpierw osiem zespołów rywalizowało w fazie grupowej, z której do następnego etapu przechodziło sześć ekip. Miejsca 3-6 musiały rozegrać ćwierćfinały, natomiast pierwsza i druga drużyna ligowej części miała bezpośredni awans do półfinału. Decydujące spotkania rozegrano w ESL Arenie w Katowicach. Pula nagród tej edycji to 200 tysięcy złotych i, jak się okazało, przepustka na zamknięte kwalifikacje do IEM-a Katowice.

Co powiedziały EMP?

Z racji, że mówimy o najważniejszych polskich zmaganiach, warto ocenić wynik każdego zespołu.

Reklama

Izako Boars - Klops. Zdecydowanie najsłabsza formacja rozgrywek i zasłużony spadek. Jak widać znane nazwiska to nie wszystko. Drużyna, choć ze znanych graczy, nie jest nawet blisko osiągnięcia poziomu solidnej ekipy. Z drugiej strony patrząc na pseudonimy mamy w teamie różnych zawodników po przejściach. O "TOAO" mówi się, że stracił chęć do pracy nad sobą. "Patitek" to cień siebie z 2017. "NEEX" miewa momenty, natomiast "Luz" i "EXUS" nigdy tak naprawdę nie stanowili o wyraźnej sile polskiej sceny. Raczej w składzie powinno dojść do dopuszczenia świeżej krwi.

Virtus.pro - Największe rozczarowanie zmagań. Nie wiadomo co gorsze, potencjalna słaba forma, czy nie do końca poważne potraktowanie EMP. Niezależnie od wybranej opcji formacja znów dała kibicom powód do poważnego rozważania nad sensem trwania drużyny. Gorzej dla graczy, jeśli taką zagadkę mają również włodarze organizacji, gdyż co jak co, ale "VP" na pewno dość suto płaci swoim podopiecznym. Po takich wynikach można zastanawiać się "za co".

CLEANTmix - Nie do końca poważna drużyna w nie do końca poważnej organizacji pokazała, że jako mix wciąż możesz napsuć krwi regularnym drużynom, co raczej gorzej świadczy o tych drugich. Maciej "destroj" Deorocki i spółka pokazali się z dobrej strony i szóste miejsce zapewne traktują jako sukces. W kuluarach mówi się, iż formacja chce zostać pełnoprawnym zespołem. Jeśli tak się stanie, to naturalnym będzie wzrost oczekiwań. Jest jednak z czego "lepić".

Actina PACT - Nieudane zmagania. Choć poziom polskiej sceny się wyrównał, to dla takiej formacji ćwierćfinał nadal jest niesatysfakcjonującym wynikiem. 2019 rok częściej zawodzi organizację, co potwierdziło EMP. Od ostatnich zmian minęło trochę czasu. Mimo tego drużyna nadal nie potrafi osiągnąć zadowalającego poziomu. Zapewne tylko zespół wie, w czym tkwi problem, jednakże dalszy brak rezultatów może bić w formację. Kolejne zmiany i rozpoczęcie cyklu na nowo? Tym razem miejsce musiałyby chyba stracić pomniki teamu, skoro przez cały rok zespół budowany na nich nie zdaje egzaminu.

Wisła All in! - Niezły występ. Jeszcze jako "Adwokacik" drużyna rozbudziła apetyty swoje i fanów, teraz musząc je zaspokajać. Drugie miejsce w fazie zasadniczej było bardzo dobrym wynikiem. Półfinałowa porażka z Illuminar Gaming na pewno wstydu nie przynosi. Niedosyt jednak pozostaje, ale ten będzie można szybko załagodzić podczas finałów Polskiej Ligi Esportowej. Wisła idzie solidnym torem, o ile nie osiągnęła już swojego sufitu.

ARCY - Zawód. Zwycięzca sezonu zasadniczego przede wszystkim dla siebie powinien osiągnąć finał. Ostatni czas jest dla drużyny bardzo trudny, a słabe wyniki i utratę pracodawcy chwilowo osłodził awans na LAN-a o puli nagród w wysokości 115 tysięcy dolarów. Mistrzostwa Polski miały potwierdzić, że "TaZ" i spółka nadal mają w Polsce dużo do powiedzenia. Porażkę w półfinale należy jednak upatrywać jako wpadkę i kolejny kamień do ogródka w postaci złych wyników. Choć tym razem kamyk mniejszy, to jednak ciężar rośnie i coraz trudniej ufać tej formacji.

x-kom AGO - Sukces drużyny. Wprawdzie AGO wciąż jest marką, a "Gruby" i "Furlan" ważnymi postaciami w polskim CS:GO, to jednak nadal fani zastanawiają się, jak innowacyjny pomysł wyłonienia drużyny ma przełożenie w rzeczywistości. AGO postawiło ważny krok, zostając drugą najlepszą formacją w Polsce. Sukces daje nadzieję na dalszy wzrost. Obawa, że to tylko jednorazowy strzał jest jednak dość spora. Kolejna okazja do udowodnienia wartości na PLE.

Illuminar Gaming - Mistrzowie. Drużyna, która oprócz Virtus.pro w międzynarodowych rozgrywkach ma z Polaków najwięcej do powiedzenia. W porównaniu do "virtusów" "Illuminaci" potwierdzili swoje aspiracje w polskich zmaganiach, ostatecznie zdobywając mistrzostwo. Może ten sukces pozwoli przeskoczyć drużynie na jeszcze wyższy poziom. Games Clash Masters dało im "kopa", dzięki czemu IG może grać na DreamHackach. Czy ESL MP będzie "kopem", za którego sprawą drużyna na nadchodzącym DH Open Sevilla osiągnie co najmniej półfinał? Odpowiedź za dwa tygodnie. Ponadto Illuminar wygrało slota w zamkniętych eliminacjach do IEM-a. Zawsze to krok w stronę najbardziej pożądanych przez Polaków rozgrywek. Jest nad czym pracować i o co walczyć, zakładając, że formację stać na ciągłe poprawianie swej gry.

Co dalej?

Polskie rozgrywki się nie zatrzymują, gdyż już za chwilę dojdzie do finałów Polskiej Ligi Esportowej. Ponadto "IHG" weźmie udział we wspomnianym DH Sevilla, natomiast ARCY zagra w Qi Banja Luka i to te występy szczególnie przykują uwagę, gdyż mówimy tu o międzynarodowych zmaganiach. Finalnie jednak ten rok nie przynosi już natłoku różnych rozgrywek, toteż są to dla zespołów ostatnie szanse na osiągnięcie dobrych rezultatów.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy