Reklama

Chinki nietypowo chcą zwrócić uwagę na kobiecy esport

​Dyskusja na temat zdecydowanie mniejszej popularności kobiecego esportu jest regularnie poruszana w esportowym świecie. Nietypowo do tematu podeszły chińskie zawodniczki, które chcą rozpropagować żeńską część rynku za pomocą programu rozrywkowego.

Spora różnica

Jeżeli spojrzymy na esport jak na rynek, to rok za rokiem zalicza on regularny progres. Badania wskazują, że jest on coraz bardziej popularny, a także przynosi większe zyski. Większą uwagę esportowi poświęcają znane firmy spoza branży komputerowej, coraz śmielej inwestując swoje pieniądze w elektroniczne zmagania. Dodatkowym znakiem większej rozpoznawalności esportu jest fakt, iż szereg mediów decyduje się na transmitowanie lub informowanie o tego typu zmaganiach.

Kość niezgody w całej sprawie stanowi porównanie męskich i żeńskich rozgrywek. Kobiety są dużo mniej popularne, a ich rozgrywki nie mają tak dużej oglądalności oraz popytu, jak męskie zmagania. Przykładem na to jest tegoroczny IEM Katowice, podczas którego męskie formacje walczyły o milion dolarów, natomiast damskie (w Intel Challenge) o 50 tysięcy dolarów. Dysproporcji jest dużo więcej i ma ona charakter międzynarodowy.

Reklama

Chiny nie są wyjątkiem

Taka sytuacja ma miejsce również w Chinach. Choć zarówno liczba ludzi, jak i stopień rozwoju esportu w kraju powinien znacząco wpłynąć na lepsze postrzeganie kobiecej części rynku, to jednak tak nie jest. Chińskie zawodniczki skarżą się bowiem na zdecydowanie mniejsze zarobki od mężczyzn. Menadżer zespołu RE-Girls, Mu Zi, sugeruje nawet, że najbardziej popularne i najlepsze zawodniczki mogą zarobić maksymalnie do dziesięciu procent tego, co są w stanie zyskać mężczyźni.

Wspomniany wcześniej zespół dokonał niespodzianki. Zawodniczki rywalizujące w Arena Of Valor pokonały męski zespół w ramach rozgrywek Ultimate Masters, które stanowiły szansę pokazania swoich umiejętności przez niektórych graczy. Finalnie Chinki nie są jednak w stanie konkurować z facetami pod kątem popularności, co bardzo negatywnie odbija im się na dalszym zarabianiu z esportu.

Czas na... show

By poprawić swoją sytuację, chińskie zawodniczki zdecydowały się na nietypowy krok. Mianowicie wiele kobiet wzięło udział w esportowych reality show, co ma pomóc im w budowaniu wizerunku. Dokładnie takie programy powstały dwa - Girls Dormitory oraz Honor Girls. Oba powstały za sprawą producenta gier - Tecent i są ze sobą powiązane.

W Honor Girls zawodniczki rywalizują przede wszystkim w swojej głównej dziedzinie. Ponadto uczestniczki wykonują jednak inne obowiązki zawodowe w tradycyjnych miejscach, np. pracując w biurze czy jako stewardessa. Oprócz tego panie biorą także udział w różnych konkurencjach, jak np. występowanie w stroju cosplay lub gra w piłkę nożną w specjalnie napompowanych strojach. Girls Dormitory jest niejako uzupełnieniem wyżej opisanego programu. W "GD" chodzi bowiem o dokładniejsze przedstawienie najpopularniejszych zawodniczek z "HG", ukazując je w innym świetle.

Dzięki temu sposobowi żeńska część chińskiego rynku esportowego chce zwrócić na siebie większą uwagę. Kobiety liczą na to, że poprze takie działania uda im się przyciągnąć do siebie więcej widzów i sponsorów, co pozytywnie odbije się na ich głównej działalności.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy