Reklama

Call of Duty: Warzone doczekało się trybu solo

​Wygląda na to, że po prostu wszystkie gry z serii Call of Duty z góry skazane są na sukces, szczególnie jeśli deweloperzy tak dbają o swoich użytkowników.

Dopiero co informowaliśmy o premierze nowego trybu do Modern Warfare, a jednocześnie osobnym battle royale dystrybuowanym w formie free to play, czyli Call of Duty Warzone, pierwszym rekordzie gry, a mianowicie 6 mln pobrań w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery czy wyniku 15 mln zainteresowanych grą w ciągu 4 pierwszych dni. Jeśli więc macie już dość przypominania o nowych hicie Activision, to... niestety nie mamy dobrych wieści.

Call of Duty: Warzone znowu jest bowiem na językach, a wszystko za sprawą debiutu nowego trybu rozgrywki. Do tej pory gracze mogli korzystać z rozgrywki w trzyosobowych zespołach, maksymalnie do 50 składów, co przekładało się na maksymalnie 150 graczy na mapie. Teraz ilość graczy wprawdzie nie ulegnie zmianie, ale dostępna jest walka solo przeciwko pozostałym 149 użytkownikom, która z pewnością przypadnie do gustu osobom nielubiącym dzielić się zwycięstwem z nikim innym.

Reklama

Jest to spore zaskoczenie, bo od premiery gry minęło zaledwie kilka dni, a konkurencja kazała nam czekać na podobne atrakcje dużo dłużej, w przypadku Apex Legends było to wiele miesięcy. Czy to zasługa epidemii koronawirusa? Być może, bo teraz, kiedy wiele osób przebywa w kwarantannie domowej, zainteresowanie grami jest ogromne, a deweloper postanowił zapewne dobrze wykorzystać swoje 5 minut. Miejmy tylko nadzieję, że nie ucierpiała na tym jakość dodatku, który można już testować, oczywiście po pobraniu stosownej aktualizacji.

Czy mamy tu oczekiwać jakichś konkretnych zmian? Wszystko wygląda niemal identycznie jak w trybie drużynowym, włącznie z tempem zaciskania się wyznaczonego kręgu, ale jak łatwo się domyślić opcja powrotu do zabawy po zgonie jest dużo trudniejsza. Bo choć wciąż dostępny jest Gułag, to przegrana w pojedynku 1 vs 1 z innym graczem oznacza definitywny koniec zabawy, co wynika z tego, że nie mamy drużyny, która może nas wykupić.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty: Warzone
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy