Reklama

Astralis nie płaci współpracownikom?

​Nazwa Astralis kojarzona jest przez zdecydowaną większość esportowego środowiska. Prężnie rozwijająca się organizacja ostatnio musiała borykać się z małą rysą na swoim wizerunku. Niedawno duński gigant tłumaczył się z rzekomego niepłacenia swoim współpracownikom odpowiadającym za takie czynności jak choćby pisanie relacji z meczu.

Astralis to firma

Spółka założona w Danii miała swój start w 2016 roku. Początki działalności były niewinne, gdyż pięciu zawodników postanowiło po prostu stworzyć organizację, dzieląc się udziałami, co niosło dla nich wymierne korzyści. Projekt stopniowo kwitł, na co wpływ miały także odpowiednie wyniki sportowe drużyny. Niewielu jednak spodziewało się, że Astralis stanie się prawdziwym potentatem na rynku.

Obecnie organizacja nie skupia się jedynie na Counter-Strike'u: Global Offensive, choć wciąż to właśnie drużyna w "strzelankę" jest najbardziej wartościowym zespołem w szeregach. Oprócz produkcji od Valve projekt ma również swoją reprezentację w FIFIE oraz League of Legends. Podczas swojej działalności marka podpisała kilka bardzo znaczących umów, porozumiewając się m.in. z Audi oraz Hummelem. Dzięki temu wszystkiemu twór znalazł się również na giełdzie "Nasdaq Nordic".

Reklama

Nie wszystko tak kolorowe

Pasmo sukcesów w sferze biznesowej powodowało myśli, iż ludzie pracujący w Astralis nie muszą narzekać na pensje. Tym większe było zaskoczenie, gdy jeden z użytkowników reddita zwrócił uwagę na fakt, iż organizacja szukała do pracy osób, nie oferując im jednak żadnego wynagrodzenia finansowego. Praca miała dotyczyć pisania relacji z meczów oraz wykonywania czynności związanych z social mediami.

Użytkownik, który dostrzegł zaskakujący temat, postarał się również o odniesienie się do innych działalności. Okazało się, iż znacznie mniejszy esportowy projekt - Copenhagen Flames, poszukiwał osób do podobnych zadań. Różnica polegała jednak na tym, iż "CPH" jawnie mówiło o możliwości zarobku za wykonaną pracę.

Poprzez swoje media społecznościowe organizacja odniosła się do wszystkich zarzutów. Astralis broni się faktem, iż od początku swojego funkcjonowania wspierają się oni krótkoterminowi wolontariuszami. Taka forma korelacji ma w Danii być popularną formą stosowaną przez kluby sportowe. Mimo wszystko włodarze dali do zrozumienia, iż sytuacja w najbliższym czasie może ulec zmianie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Astralis
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy