Reklama

Apex Legends: 25 milionów graczy i plany na przyszłość

​Sieciowa strzelanka Apex Legends nie zwalnia tempa nawet na chwilę. Najnowszy hit w gatunku battle royale przebił się przez poziom 25 milionów zarejestrowanych użytkowników. Wynik jest o tyle imponujący, że osiągnięcia tak imponujące rezultatu zajęło produkcji tylko siedem dni.

Tempo jest doprawdy szalone. Trudno nadążyć z informowaniem: wystarczyło zaledwie 48 godzin, by darmowy tytuł od Electronic Arts oraz Respawn Entertainment wypróbowało aż 2,5 miliona graczy. Po 72 godzinach, doniesienia były jeszcze lepsze: konta zarejestrowało 10 milionów użytkowników.

Teraz na oficjalnej stronie EA podsumowano pierwszy tydzień z Apex Legends na rynku, a Vince Zampella, szef Respawn Entertainment, przekazał wieści o przekroczeniu poziomu 25 milionów zarejestrowanych użytkowników za pośrednictwem serwisu społecznościowego Twitter.

Reklama

Podano także plany na najbliższą przyszłość. Na początek turniej Twitch Rivals Apex Legends Challenge, sponsorowany właśnie przez Twitch. Już jutro, 12 lutego, a także 19 lutego, do rywalizacji przystąpi 48 największych stremerów w tym popularnym serwisie.

Później w tym tygodniu odbędą się oczywiście Walentynki, co sieciowa strzelanka uczci przedmiotami kosmetycznymi, dostępnymi przez ograniczony czas. Możemy zapewne spodziewać się przeróżnych serduszek, choć wolelibyśmy czekoladki.

Nieco dalej, i już bez konkretów, otrzymamy najpewniej nowe tryby rozgrywki, które wymieniono już nawet w plikach produkcji. Mowa głównie o rozgrywce w samotności lub w parach. Obecnie Apex Legends działa wyłącznie w trzyosobowych zespołach, w odróżnieniu od innych gier battle royale.

Apex Legends jest dostępne do pobrania od 5 lutego, za darmo na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One. Akcja toczy się w uniwersum Titanfall, choć - co raczej smutne - w produkcji nie znajdziemy ani jednego Tytana, czyli wielkiego robota znanego z poprzednich odsłon strzelanki.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Apex Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy