Reklama

ZOTAC Cup Masters: Virtus.pro żegna się z turniejem

Virtus.pro uległo MVP.PK 1:2 po zaciętym trzymapowym pojedynku. Porażka Polaków oznacza odpadnięcie z turnieju w Hong-Kongu.

Spotkanie Virtus.pro kontra MVP.PK rozpoczęło się od świetnej rundy w wykonaniu Michała "Snatchie" Rudzkiego. Nowy nabytek VP zanotował hat-tricka w rundzie pistoletowej i to w dużej mierze dzięki niemu Polacy objęli prowadzenie.

Virtusi nie mieli problemów z przejęciem inicjatywy po stronie terrorystów na Inferno. Błyskawicznie objęli kilkurundowe prowadzenie, co skutecznie resetowało finanse koreańskiej drużyny. Od piątej rundy jednak zaczęły się delikatne problemy. Wówczas Azjaci zdobyli trzy rundy z rzędu, zmuszając Virtusów do rozegrania rundy ECO.

Reklama

MVP.PK doprowadziło do wyrównania. Virtusi jednak szybko się przebudzili i ponownie wyszli na prowadzenie. Dobra pierwsza połowa zakończyła się triumfem Vritus.pro 10:5.

Nasi rodacy przegrali jednak pistoletówkę na otwarcie drugiej części. Wskutek tego MVP.PK błyskawicznie odrobiła straty i losy Inferno były otwarte. Fatalna gra Polaków w drugiej połowie sprawiła, że to MVP.PK wygrało pierwszą mapę 16:13. Była to jednak mapa wybrana przez rywali, więc Virtusi nie stali na straconej pozycji przed Dust2.

Pierwsza połowa Dust2 stała pod znakiem kompletnej dominacji Polaków. Gracze z naszego kraju nie dawali najmniejszych szans Koreańczykom, dominując w każdym elemencie. Wynik 11:1 po dwunastu odsłonach idealnie oddawał obraz gry na tej lokacji.

Ostatecznie bardzo jednostronna mapa zakończyła się wynikiem 16:5 dla Virtus.pro i na Mirage miało nadejść rozstrzygnięcie ćwierćfinałowego starcia.

Mirage, podobnie jak Inferno rozpoczęło się korzystnie dla Polaków. Podopieczni "Kubena" wygrali pistoletówkę, lecz kolejna runda należała już niespodziewanie do Azjatów. W kolejnych fragmentach to Koreańczycy mieli inicjatywę.

Nasi zawodnicy grali jednak po teoretycznie trudniejszej stronie, atakującej. Gra reprezentantów Polski nie wyglądała jednak dobrze. Virtusi jednak możliwie zredukowali straty do minimum i przegrywali pierwszą połowę 7:8.

Niestety Polacy ulegli również w drugiej rundzie pistoletowej, co znacznie utrudniło kwestię awansu do półfinału ZOTAC Cup Masters. W dalszych fragmentach próbowali podjąć walkę, lecz było na to za późno. Ostatecznie Virtus.pro przegrało 11:16 i żegna się z turniejem.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy